niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział 21

Obudziłam się koło 2:00 w nocy z powodu bólu żeber. Odrzuciłam kołdrę i powoli zsunęłam się z łóżka. Narzuciłam na siebie koc i podreptałam do kuchni wziąć tabletki przeciwbólowe. Po drodze zaszłam do salonu po moją ładowarkę od telefonu i się przestraszyłam. Było ciemno, jedynie blask księżyca dawał trochę światła i nagle widzę jakąś postać siedzącą przy parapecie. Myślałam, że zawału dostanę. Po chwili zorientowałam się, że to Riker. Po cichutku do niego podeszłam i kiedy dotknęłam jego ramienia chłopak gwałtownie podskoczył. Najwyraźniej się przestraszył...Siedzi sobie spokojnie w salonie, po ciemku, wszyscy śpią i nagle ktoś łapie go za ramię..Gdybym ja się w takiej sytuacji znalazła, od razu bym zeszła...na miejscu[...] Riker gwałtownie się odwrócił i gdy zobaczył, że to ja, uspokoił się.
- Boże Em, ale mnie wystraszyłaś - rzekł biorąc głęboki wdech
- Ty mnie też - zaśmiałam się
- Czemu nie śpisz ? Coś się stało ? - spytał
- A nic konkretnego, po prostu zabolały mnie znów żebra i chciałam pójść do kuchni po tabletki... A Ty ?
- Jakoś nie mogę zasnąć - powiedział spuszczając głowę. Widziałam, że coś go trapi. Usiadłam na przeciwko niego i zaczęłam się mu przyglądać - Co się stało ?
- Nic takiego - rzekł.
- Przecież widzę, że coś Cię gryzie.. No już, gadaj, co się stało ?
Blondyn spojrzał się na mnie. Widziałam w jego oczach, że to coś naprawdę strasznego... Zaczęłam się martwić, że może coś się stało Rossowi.
- Jezu, Riker. Co się takiego stało ? - spytałam. Byłam już naprawdę zmartwiona. Blondyn cały czas się patrzał zamyślony w jeden punkt, gdzieś na dworze
- To koniec R5 - w końcu powiedział, cały czas patrząc przez okno. Po chwili odwrócił się i spojrzał na mnie zaszklonymi oczami. Wiedziałam, że R5 wiele dla niego znaczy, to jest jego życie. Wykonywanie piosenek na koncertach z zespołem dla fanów to jego żywioł.
- Bez R5 jestem tylko zwykłym Rikerem Lynchem - powiedział załamany
- To nie prawda - rzekłam szeroko się uśmiechając - Z R5 czy bez R5 jesteś niesamowitym chłopakiem, który ma niezwykły talent... i tysiące fanek
- Dzięki, że mnie pocieszasz
- Riker ale ja tylko stwierdzam fakty
Nagle w salonie rozbrzmiała piosenka "Crazy Stupid Love". Chłopak zerwał się i podbiegł to szafki, na której leżał jego telefon. Wziął komórkę do ręki i pokazał mi kto dzwoni. Na wyświetlaczu widniała nazwa "Magda". Blondyn pisnął jak dziewczynka i szybko odebrał.
* * * Rozmowa * * *
- Hey skarbie - rzekł blondyn uśmiechając się do siebie
- Cześć Riker. Obudziłam Cię ?
- Nie... Tęskniłem na Tobą i za Twoim melodyjnym głosem
- Ja też za Tobą tęskniłam
- Jak tam lot ?
- Właśnie dlatego dzwonię...Przed sekundą weszłam do domu - zaśmiała się - A Ty czemu nie śpisz ? Przecież w LA jest koło 3:00 w nocy
- Dokładnie to jest 2:47...Nie mogę zasnąć
- Czemu ? Hey, stało się coś ?
- Wszystko w jak najlepszym porządku - skłamał
- Nie ściemniaj mi tu! Przecież słyszę, że coś jest nie tak. Coś z Rossem ?
- Rossa jeszcze nie znaleźli i szczerze mówiąc zaczynam tracić nadzieję, że się odnajdzie
- Riker! - krzyknęła do słuchawki - Jak Ty w ogóle możesz tak myśleć ?
- Ale to nie wszystko - powiedział załamany - R5 kończy swoją działalność
- Ale jak to ?
- Tata powiedział, że dopóki Ross nie wróci mamy znaleźć sobie inne zajęcia
- Hey, nie załamuj się - pocieszała go
- Ale bez R5 jestem nikim! - krzyknął
- Weź nie gadaj takich głupot!! Jesteś utalentowanym chłopakiem..., którego kocham - te ostatnie słowa wymówiła bardzo cicho, tak jakby nieśmiało
 - Ja też Cię kocham
- Riker przepraszam Cię, ale muszę już kończyć, bo jestem naprawdę zmęczona
- Poczekaj! Wyślij mi sms'em Twoją nazwę na skype..porozmawiamy sobie później, bo takie rozmowy telefoniczne będą nas kosztowały miliony i to dosłownie - zaśmiał się
- Haha, dobrze. Napiszę Ci jak tylko trochę odpocznę. Dobranoc
- Dobranoc skarbie
* * * Koniec rozmowy * * *
Blondyn odłożył telefon uśmiechając się szeroko do siebie. Podszedł do mnie i usiadł na tym samym miejscu co wcześniej. Przez chwilę panowała niezręczna cisza...nagle Riker zaczął się śmiać. Spojrzałam się na niego ze zdziwieniem. Blondyn dopiero po paru minutach się uspokoił i wtedy mogłam spytać się go co mu się stało.
- Ummm Riker ? Wszystko okej ? - spytałam chichocząc
- Hahaha! Tak! Znaczy...Hahaha. Przypomniało mi się jak znalazłem...
- Weź wyjdź mi z tym - krzyknęłam śmiejąc się
- No co ? To śmieszne było. 
- No nie dla mnie. - oburzyła się, zakładając ręce na piersi. 
- Szykuje się na ciebie, Em. Pilnuj się i nie daj się zaciągnąć do łóżka po oklepanym tekście, Zmuś go, by się jakoś postarał o to. - zaśmiał się.
- Jak tylko się odnajdzie. - mruknęła smutna.
- Będzie dobrze. Zanim się obejrzysz, będzie tutaj z nami. - posłała jej szeroki uśmiech. - Ej, a Ty nie miałaś iść przypadkiem po tabletki ?
- Miałam... Zaraz wracam
Wstałam, narzuciłam na siebie koc i poszłam do kuchni. Nastawiłam wodę i zaczęłam szukać środków przeciwbólowych po szafkach. W końcu je znalazłam i zażyłam. Wracając moją uwagę przykuło wiszące na ścianie zdjęcie.


Stałam tak przed nim i wpatrywałam się w nie. Nie miałam pojęcia ile czasu mi to zajęło, ale wiedziałam, że długo. Gdy w końcu oderwałam się od tego zdjęcia wróciłam do salonu i chciałam jeszcze porozmawiać z Rikerem o Magdzie ale ku mojemu zdziwieniu blondyn już spał na kanapie. Podeszłam do niego, zdjęłam z siebie koc i okryłam chłopaka, po czym wróciłam do pokoju Rossa. Ułożyłam się wygodnie na łóżku i zasnęłam
* * *  Rano  * * *
Obudziłam się... koło 12 ? O Boże! Rydel zaraz wraca od Ella a jak jeszcze w łóżku ? Zerwałam się i pobiegłam do łazienki jakoś się uczesać. Nie miałam zbytnio pomysłów. Nagle usłyszałam, że dostałam sms'a. Był od Rydel: "Zapomniałam, że nie masz się w co ubrać. Wybierz coś sobie z mojej szafy :D"
Nic jej nie odpisałam tylko pobiegłam do jej pokoju. Otworzyłam jedną z szaf i zaczęłam szukać idealnego stroju dla siebie.
- I ona mi mówiła, że nie ma się w co ubrać ?! - pomyślałam - Przecież tych ciuchów jest mnóstwo. Ona by mogła sklep otworzyć w swoim pokoju
Nagle znalazłam idealne ubrania i pobiegłam do łazienki się przebrać. Włosy uczesałam w kłos,a ubrałam się w strój idealny na dzisiejsze zakupy z Delly.
Gdy byłam gotowa zeszłam na dół do kuchni. Wszyscy właśnie kończyli pić kawę. Zrobiłam sobie kanapki z szynką i pomidorem i gdy tylko usiadłam do stołu, do kuchni wbiegła uśmiechnięta Rydel.
- I jak ? Gotowa na shopping ?
- Już, już. Tylko skończę śniadanie - odpowiedziałam
- Śniadanie o 12:00 ? No nieźle - zaśmiała się
- No co ? - spytałam z wyrzutem - Ty nigdy nie wstałaś z łóżka o 11:00 ?
- Szczerze ? To nie - rzekła wytykając mi język - Dobra chodź. Zjesz po drodze
- Ale Delly!
- Nic nie mów tylko bierz tą bułę i jedziemy, bo potem będą korki. No już! Pośpiesz się
Wzięłam bułkę w rękę, chwyciłam torebkę i wybiegłam za Rydel, która był już przy samochodzie. Wsiadłam i razem popędziłyśmy do centrum handlowego. Pierwszy sklepem jaki odwiedziłyśmy był oczywiście APART. Rydel kupiła sobie i mi kilka bransoletek, które bardzo mi się spodobały. Potem poszłyśmy do H&M. Przeszukiwałyśmy wieszaki w te i z powrotem. Ja kupiłam sobie sukienkę, która według mnie była śliczna, a Delly sukienkę idealną na koncerty R5. Zakupy w H&M zajęły nam dobrą godzinę. Ja byłam już zmęczona, natomiast Rydel była pełna energii. Udałyśmy się do kawiarenki. Obie zamówiłyśmy sobie latte.
- No to opowiadaj - zaczęłam - Gdzie byłaś wczoraj z Ellem ?
- Wiedziałam, że będziesz chciała widzieć - zaśmiała się - A więc.. Ellington najpierw zabrał mnie na kolację do włoskiej restauracji. Świetnie się razem bawiliśmy. W restauracji spędziliśmy dobre 3 godziny. Potem Ell zaprosił mnie do siebie. Włączył telewizor i oglądaliśmy filmy romantyczne i komedie, a potem Ratliff włączył horror i cały czas siedziałam wtulona w niego. Czułam jak tysiące motyli lata w moim brzuchu. Zasnęłam w salonie, na kolanach Ella koło 2:00 w nocy, a potem obudziłam się o 9:00 w łóżku, a koło mnie leżał Ellington. Wtuliłam się w niego a on się wtedy obudził i delikatnie mnie pocałował. Potem oboje wstaliśmy i zaczęliśmy robić śniadanie. Chcieliśmy zrobić naleśniki ale zamiast tego rzucaliśmy się mąką i jajkami. Wtedy przyszła mama Ella i pomogła nam w sprzątaniu tego całego bałaganu. W końcu skończyło się tak, że na śniadanie zjedliśmy kanapki z serem. Koło 12:00 Ell odwiózł mnie do domu
- Wow. Jakie to urocze - rzekłam zachwycona
- Ell jest idealnym chłopakiem
- Domyślam się - zaśmiałam się, a co dziewczyna odpowiedziała szerokim uśmiechem
- To jak, kontynuujemy zakupy ? - spytała
- Pewnie. To gdzie teraz idziemy ?
- Myślałam o jakiejś dobrej perfumerii. O patrz! Tam uwielbiam chodzić - krzyknęła wskazując na sklep z perfumami i płynami  w oknach. 
Wzięłyśmy torby i pobiegłyśmy do wskazanego przed blondynkę sklep. Rydel od razu pobiegła do działu z perfumami z serii Hello Kitty, ja natomiast poszukałam regału z perfumami od Pumy i Adidasa. Wybrałam sobie jeden perfum, ale gdy tylko spojrzałam na Delly zamurowało mnie. Dziewczyna niosła chyba z 5 flakoników perfum. Po zakupach w perfumerii poszłyśmy jeszcze do C&A tam kupiłyśmy sobie po kilka par spodni i kilka bluzek i swetrów. Ogólnie nasz shopping skończyłyśmy dopiero koło godziny 19:00. Zmęczone, obolałe i obładowane torbami opadłyśmy na kanapę w salonie. Chłopacy spojrzeli na nas z wielkim podziwem, a potem wzięli od nas torby. Natomiast ja z Delly włączyłyśmy sobie telewizję. Nic ciekawego nie leciało, więc postanowiłyśmy zapodać jakiś film. Rydel poszła po płytę, a ja pobiegłam do kuchni zrobić popcorn. Gdy tylko kukurydza zaczęła pękać w mikrofalówce, chłopacy zbiegli na dół do salonu i rozsiedli się na kanapach. Włączyliśmy na początek komedie, podczas której nie wyrabialiśmy ze śmiechu, a potem zdecydowaliśmy się na horror. Gdy się skończył poszłam na górę do pokoju, rzuciłam się na łóżko i zasnęłam.

Kolejne dni mijały wolno. Żadnych nowych wieści o Rossie nie było. Rydel codziennie wychodziła gdzieś z Ellem i wracała późnym wieczorem, Riker całymi nocami rozmawiał z Magdą na skype, ponieważ gdy w Warszawie była godzina na przykład 16:00 to w LA było koło 2:00 w nocy, a Rocky z Rylandem żyli własnym życiem. Jeździli do skateparków, imprezowali i praktycznie nie bywali zbyt często w domu. Riker z Rydel podjęli także pracę w studiu tańca The Rage jako tymczasowi nauczyciele. Ja natomiast siedziałam całymi dniami w pokoju Rossa i przeglądałam jego rzeczy. Raz znalazłam jakiś notes w jednej z szuflad w komodzie. Był schowany między ubraniami. Domyśliłam się, że to jest tak jakby jego pamiętnik. Na początku nie chciałam go czytać, ale potem i tak go otworzyłam. Było w nim pełno notatek..o mnie ? Tak, o mnie. Pisał tam różne wiersze, wklejał moje zdjęcia. Naprawdę mi go brakowało. Wszystko bym dała, żeby mój blondasek był teraz przy mnie. 

Pewnego dnia kładłam się spać grubo po północy, gdyż grałam z Lynchami i Ellem w butelkę. Graliśmy tylko na zadania, które były powalające. Nie które były chamskie, niektóre urocze, a jeszcze inne były przerażające.[...] Uchyliłam delikatnie okno balkonowe w pokoju Rossa i ułożyłam się na łóżku. Nagle usłyszałam jak ktoś wskakuje na balkon. Bardzo się bałam. Cichutko zeszłam z łóżka i chwyciłam Lunę (gitarę Rossa - od aut.) i podeszłam bliżej drzwi. Zobaczyłam, że ta owa osoba stoi centralnie naprzeciwko drzwi. Odsunęłam się do tyłu. Nagle drzwi się delikatnie otworzyły. Widziałam, że tą osobą jest chłopak. Otworzył drzwi szerzej i wszedł do środka. Już miałam się na niego rzucić z gitarą, gdy nagle chłopak zapalił światło. Nie mogłam uwierzyć to co widzę. Nie mogłam uwierzyć w to, kto stoi teraz przede mną. 

Hej, hej, hej!! :D
Osobiście rozdział nie za bardzo mi się podoba. Przepraszam, za te nudy na początku, ale nie miałam zbytnio weny.
A teraz pytanka: Jak myślicie kim był ten chłopak, który wszedł w nocy do pokoju ? I jak myślicie, co będzie dalej z R5 ?
Pozdrawiam :*
~Julia~

26 komentarzy:

  1. Ja myśle że to był ross , jeżeli coś zdradzam :D , to sorry :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę że to będzie Ross ponieważ on sobie wszystko przypomni i wgl albo Rocki chce wyciąć jakiś kawał i tak to zrobił dal jaj. Rozdział boski nie mogę się doczekać kolejnego pisz szybko i życzę weny i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awwww dziękuję <3 Kolejny postaram się dodać w następny weekend, a jeśli mi się uda to dodam wcześniej, ale nic nie obiecuję :D

      Usuń
  3. Wybacz, ale mam obsesje na punkcie poprawiania ludzi.
    ... Zwroc uwage na interpunkcje, i pamietaj, ze nie ma liczby pojedynczej od slowa "perfumy". ("Poszla do sklepy by kupic perfumy).
    Jeszcze raz wybacz ze cie poprawiam, ale takie rzeczy mnie gryza w oczy gry czytam :D
    Rozdzial swietny, po prostu uroczy, i ta randka Rydellington.
    Jestem pewna, ze to Ross :D
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie stało. I dzięki :D jeśli chodzi o interpunkcję, to sorki za błędy, bo jak piszę to mi czasami przecinki nie chcą wejść i nic z tego nie wychodzi ;)
      Dzięki <3

      Usuń
  4. Pewnie nie jestem oryginalna, ale podejrzewam, że to Ross :)
    Rozdział świetny (nie był ani trochę nudny!) Czekam z niecierpliwością na następne <3

    ~Dusss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, wszyscy jak do tej pory zgadują... <3 Kochana, cieszę się, że Ci się podoba rozdział :DD

      Usuń
  5. Mam nadzieję, że to Ross, który sobie wszystko przypomniał i uciekł od tej jędzy Cassidy...
    Ale prawdopodobnie to byłoby za proste... Ech... Zawsze można pomarzyć <3
    Pliss oby to był Ross :*
    Czekam na nexta!!! Dawaj jak najszybciej. :* I nie rozumiem jak Ci się może ten rozdział nie podobać...
    Jak dla mnie jest boski <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awww, dziękuję kochana <3 I czemu ? To prawda, to Ross :DD

      Usuń
  6. Jaki nudny na początku!?
    Dawaj nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski rozdział. <3 Strasznie mi się podoba. I ta randka Ell'a i Rydel. Aww. A jeżeli chodzi o R5 to będą grać dalej. :D Myślę, że to Ross przyszedł. *.* Mam taką nadzieję. ;* Z niecierpliwością czekam na next.
    Pozdrawiam. ;*
    Becia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <33 Next postaram się dodać jak najszybciej :D

      Usuń
  8. A więc cudowny blog :) Zaczęłam czytać go dzisiaj... Nigdy w życiu nie czytałam tak szybko i to jeszcze rozumiejąc co czytam.... Musiałam się sprężać, ponieważ chciałam być w temacie ;) Rozdział cudny tak jak wszystkie poprzednie :) Sądzę, że to Ross przyszedł i będzie wielka reaktywacja R5! ;D
    Czekam na next =]

    OdpowiedzUsuń
  9. Boski dawj nexta aaa ale sie jaram

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział *.*
    Błagam szybko dawaj next! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. To powinna byc lektura szkolna haha a tak ogolnie to supeer dawaj dalej :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. taak ... lektura szkolna bylaby świetna ;) świetne, świetne , świetne ;) Dziewczyno jesteś genialna !! <33-Ilona

    OdpowiedzUsuń
  13. Aj, aj, aj! Jest cudowny! :* Myślę, ze to Ross, chociaż pewnie zrobisz tak przebiegle, żeby to nie by on.. *: Niech to będzie on! :* <333 rozdział jest mega, jak każdy kochana, pisz szybko next.. *: Bo tak zakończyłaś, że... :* <3333

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna historia <3 piszesz niesamowicie ;>

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie ukrywam ze to moj ulubiony blog i nie mg sie doczekac kolejnego rozdzialu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, dziękuję <33 Rozdział postaram się dodać jutro :D

      Usuń
  16. #challenge2016
    TajemniczaDziewczyna2016 do Tajemniczej Dziewczyny2014

    Pisałam taki mega w chuj długi komentarz ale się usunął.
    Nie będę pisała go drugi raz xD
    Trudno hahahah

    Ale i tak wiem co wydarzy się później.
    Buahahahahahaha
    Challenge trwa!

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli jesteś już tutaj, to znaczy że przebrnąłeś/aś przez moje wypociny. Napisz coś, by wyrazić swoją opinię. Będę bardzo wdzięczna 😘
~Julia