środa, 9 lipca 2014

Rozdział 46

Jeśli szanujecie mnie chociaż w jednej setnej, przeczytajcie notkę, która znajduje się pod rozdziałem

Magda wymiotowała już ponad dziesięć minut. Poczuła jak ktoś delikatnie, z troską głaska ją po plecach. Spuściła wodę, zamknęła klapę i usiadła na toalecie. Riker ukucnął przed nią.
- Wszystko okej ? – spytał. W jego oczach można było wyczytać zmartwienie 
- Tak. To pewnie przez to śniadanie. Zwykłe zatrucie – tłumaczyła, gdy nagle zadzwonił telefon Rikera
- Przepraszam muszę odebrać. To Rydel                                                  
- Jasne, spoko – rzekła słabo się uśmiechając
- Mam do Ciebie pytanie na początek… - zaczęła Rydel
-  Wal - zaśmiał się Riker
- Wykupiłeś tak zwany roaming ?
- Zapomniałem, sorry
- W takim razie krótko sobie pogadamy
- Chwila. Która jest teraz godzina w LA ?
- Tak dokładnie to jest osiemnaście po szóstej
- Co ? I Ty już na nogach ? - nie ukrywał, że się zdziwił
- No Emma ma być na badaniach o wpół do ósmej
- Właśnie Emma! Jak ona się czuje ?
- Jest...dobrze. Ross ją wczoraj poszedł odprowadzić do domu i nie wrócił na noc
- Stary Ross powrócił. Jestem ciekaw cóż to oni wyrabiali
- Riker, ty zboczeńcu! No, a zmieniając temat, to jak tam ? - próbowała zachować powagę
- W sumie dobrze. Znaczy teraz dobrze. Wczoraj już się pokłóciliśmy
- Przez ten pocałunek ?
- Skąd o nim wiesz ?
- Internet o tym huczy. Nagranie jest wszędzie. Jak zareagowała na to Madzia ?
- Nie najlepiej…A ja też nie byłem święty, bo się trochę zdenerwowałem, że nie przyjmuje moich przeprosin…
- Znowu Riker ? Pamiętasz jak było z naszą kłótnią ostatnio ? Oberwałam samochodem! - oburzyła się
- Miałem osiem lat, a ty sześć
- Ale sam fakt się liczy. Co jej zrobiłeś ?
- Trochę za mocno ścisnąłem jej nadgarstki i jej zsiniały… - rzekł szeptem ostatnie dwa słowa
- Co ?! Masz przesrane! - krzyknęła zdenerowana
- Ale, ale już jest dobrze. Wszystko jest ok /wymiotowanie w tle/
- Co to było ? Riker, co się tam dzieje do cholery ?!
- Magda wymiotuje. Mówiła, że to zwykłe zatrucie i że szybko jej przejdzie
- Riker ? Ja myślę, że to chyba coś innego
- A co ?
- Może ona jest w ciąży ?
- To jest niemożliwe, bo przecież kochaliśmy się…
-To wy tyle razy to robicie, że już zgubiłeś rachubę i nie wiesz, kiedy był wasz ostatni raz ?
- Daj mi pomyśleć…Był on…HA! Wiem! Jeszcze w Los Angeles, po naszej pożegnalnej randce
- Czasami objawy nie następują od razu. Magda jest w stanie rozmawiać ?
- Raczej tak
- To daj mi ją do telefonu. Muszę jej coś powiedzieć
- To poczekaj chwilę…
- Madziu, Rydel chce z tobą zamienić słówko – podał słuchawkę dziewczynie i oparł się o ścianę
- Riker wynocha z łazienki! – wydarła się przez komórkę Rydel – Chcemy pogadać same, takie babskie sprawy!
- Już wychodzę, wychodzę no! – krzyknął z poirytowaniem, wymachując rękami – Jakby coś się działo, to krzycz okej ? – zwrócił się do brunetki i zamknął drzwi, po czym poszedł do kuchni
- To co chcia…- nie dokończyła, bo Rydel jej przerwała
- Jesteś w ciąży ? - spytała szczęśliwa
- Ciebie chyba coś boli. Nie jestem - rzekła to tak jakby zaraz miała zemdleć. Nie chciała być teraz w ciąży
- Skąd wiesz ? Robiłaś test ? No właśnie. Nie masz stuprocentowej pewności
- Ale to nie jest możliwe kochana - cały czas się broniła
- Wszystko jest możliwe
- Dobra zrobię test i do Ciebie zadzwonię. Może być ?
- Jak dla mnie bomba!
- A jak tam Emma  ? Denerwuje się zabiegiem ?
- Powiem Ci, że się wcale nie denerwuje, a to dlatego, że Ross ją pociesza i w ogóle. Romma powraca Magda! Ogarniasz to ?
- Ale jak ? Co ? Czekaj… - trochę się pogubiła w słowach przyjaicółki
- No normalnie. Słuchaj ja muszę kończyć, narzeczony mnie woła
- Dobra, leć!
- Ale pamiętaj! Zrobisz test i dzwonisz do mnie!
- No oczywiście. Cześć kochana
Brunetka rozłączyła się i oparła się plecami o ścianę za sobą. Rozmyślała dobre dziesięć minut nad tym, jak by to wszystko wyglądało. Ona zwykła dziewczyna w ciąży z Rikerem Lynchem, basistą zespołu R5. Jak zareagowaliby jej rodzice, gdyby nagle powiedziała im, że jest w ciąży, w wieku niespełna osiemnastu lat i to jeszcze z dwudziestodwulatkiem, który mieszka w Los Angeles-tysiące kilometrów od niej. Bracia odbyliby naradę, a potem poważną rozmowę z Rikerem. Rodzice pewnie wywaliliby ją z domu, bo przecież nie wiedzą, że ona z Rikerem już parę razy się kochali i posądziliby ją o puszczalstwo…
- Magda ? Wszystko dobrze ? Mogę wejść ? – pytał Riker stojąc na korytarzu
- Tak pewnie, wchodź – odparła cicho, na co drzwi do łazienki się otworzyły i blondyn znów kucał przed dziewczyną, opierając ręce o jej kolana
- I co ? – spytał zmartwiony jeszcze bardziej tą całą sytuacją
- Jedziemy do apteki – rozkazała Magda i wstała na równe nogi, ale tak się jej zakręciło w głowie, że spadła w ręce Rikera
- To chyba nie najlepszy pomysł. Zobacz w jakim jesteś stanie – widział jak jest przemęczona. Przecież wymiotowanie to niebyle co
- Jedziemy jasne. Muszę coś kupić
- Czyli co ?
- Zobaczysz Riker
Wyszła z łazienki i od razu skierowała się do ganku po kurtkę i buty. Chwyciła jeszcze torebkę z pieniędzmi i dokumentami i poszła do garażu po swój samochód. Riker szedł za nią bez słowa. Gdy Magda otworzyła pilotem drzwi garażowe, oczom blondyna ukazało się czerwone Ferrari 458.
- To jest twoje auto ?! – krzyknął wysokim głosikiem, niczym mała dziewczynka
- Tak, a co ? – spytała dumna jak paw ze swojej maszyny
- Skąd ty to cudo wytrzasnęłaś ? – zapytał podchodząc bliżej pojazdu i przyglądając mu się z bliska
- Dostałam od cioci, menadżerki salonu Ferrari
- Wiesz co, może ja będę kierował – podbiegł do dziewczyny, która chciała już wsiadać za kierownicą – Bo możesz jeszcze zemdleć podczas prowadzenia
- Przyznaj się, chcesz po prostu poprowadzić ten samochód – uniosła brwi ku górze, czekając aż to powie
- Masz mnie – zaśmiał się i usiadł za kierownicą, a Magda na miejscu pasażera. Riker odpalił „potwora” i ruszyli z piskiem opon.

-Los Angeles-
Promienie słoneczne przedzierające się przez szparę miedzy żaluzjami obudziły Emmę. Blondynka usiadła na łóżku i odsłoniła okna, co spowodowało, że Ross od razu się obudził.
- Co jest ? – ziewnął przeciągając się jak kot
- Sobota – zaśmiała się Emma odrzucając kołdrę
- Co ? I ty mnie budzisz w sobotę o szóstej rano ? Czy ciebie pogięło ? – marudził patrząc na zegarek
- O wpół do ósmej muszę już być w szpitalu na badaniach. Także rusz ten swój kuper i ubieraj się. Ale to już! – krzyknęła i chłopak znów spadł z łóżka
- Ty…faktiko, podłoga jest bardzo wygodna – odprężył się na puchatym dywanie
- Mówiłam – zachichotała i zeszła z łóżka. Usiadła na wózku i podjechała do okna, po czym lekko je uchyliła. Na zewnątrz było bardzo przyjemnie. Ponad trzydzieści stopni na słońcu, bezchmurne niebo i delikatny wiaterek, który owiewał policzki uśmiechniętej Emmy.
- Idealny dzień by zacząć wszystko od nowa – rzekł Ross stojąc zaraz za dziewczyną
- Co masz na myśli ? – spytała i odwróciła się do niego przodem. Zaczął się zbliżać do ust dziewczyny.  Dzieliły ich milimetry. Emma chciała się poruszyć, odsunąć od Rossa, ale ciało odmawiało jej posłuszeństwa. Brązowe oczy blondaska zahipnotyzowały ją.
- Młodzieży! Śniadanie! – krzyknął Sebastian wpadając nagle do pokoju – Ups, przepraszam. Widzę, że w czymś Wam przeszkodziłem…- Ross przewrócił oczami, a Emma się zaśmiała
- Dziękuję Seba! – krzyknęła roześmiana i pojechała na wózku do swojej łazienki, natomiast Ross pozostał w pokoju i zaczął się ubierać. Po piętnastu minutach z łazienki wyszła Emma, ubrana w różową, zawiązaną na dole bluzkę, dżinsowe szorty i czarnoróżowe vansy . Na jej szyi wisiał delikatny wisiorek, a na nadgarstku widniał złoty zegarek
- Ślicznie wyglądasz – skomplementował ją Ross
- Aw, dziękuję – uśmiechnęła się do niego – To idziemy na śniadanie ?
- Tak! Umieram z głodu! – krzyknął i już go nie było. Pobiegł do kuchni z wywieszonym jęzorem. Emma powoli udała się na parter i ktoś wlazł do domu.
- No hejo! – wydarł się Ellington
- Niełaska zadzwonić ? – prychnęła Emma
- A po co ? Włamywaczem nie jestem. Nic ukraść nie chciałem…
- Nie wcale – zaśmiał się Rocky – A jedzenie z lodówki ? – Rydel przewróciła oczami
- Rocky możemy porozmawiać ? – spytała nagle Emma. Wszyscy się na nią spojrzeli. Delly chwyciła za ręce Ella i Rossa i wyszli zostawiając blondynkę z brunetem samych – Chcę ci powiedzieć, że jesteś moim najlepszy przyjacielem i traktuję cię prawie jak brata i…
- Emma, a ty jesteś moją królewną…jeśli chodzi o to całowanie, to ja doskonale wiem, że to była chwila słabości.  Poza tym istnieje Kodeks Braci..
- Wiem Rocky wiem. Chodzi mi oto, że nie chcę żeby nasza przyjaźń się nierozpadła
- Mam pomysł. Udajmy, że tego w ogóle nie było ?
- Jasne – zaśmiała się i przytuliła po przyjacielsku bruneta

-Szpital St. Paul’s-
Godzinę później
- Emma, uspokój się. Wszystko będzie dobrze – pocieszał dziewczynę Ross
- A jak coś pójdzie nie tak ? Może lekarza ktoś potrąci, gdy będzie jechał do szpitala ? A może na moje nieszczęście spadnie meteoryt, bo będą go przyciągały jakieś siły magnetyczne wytwarzane na bloku operacyjnym i my wtedy wszyscy zginiemy ? Ross, ja nie chcę umierać! – dziewczyna jeździła na wózku w tą i z powrotem po korytarzu przed gabinetem lekarskim i panikowała. Ross już nie mógł tego słuchać i wstał ze swojego krzesła, po czym zatrzymał wózek i podszedł do dygoczącej ze strachu Emmy i ją mocno do siebie przytulił.
- Będzie dobrze. Obiecuję – próbował jakoś cały czas ją uspokoić
- Właśnie. Wszystko będzie dobrze. Hej, wyobraź sobie, że już za parę dni będziemy razem biegały po wyprzedażach w galerii handlowej – zaśmiała się Rydel 
- Może i masz rację – odparła niepewnie i wtuliła się w Rossa
Nikt już nie zaczynał większej rozmowy. Wszyscy czekali zestresowani na lekarza, który ma przeprowadzić badania i sam zabieg. Rocky siedział na podłodze, oparty o ścianę i grał we Flappy Bird. Co chwilę przeklinał pod nosem, Ellington siedział na krześle i obejmował ręką Rydel, która przeglądała zdjęcia w telefonie, a Ross również siedział na krześle, tylko że miał na kolanach Emmę.
- Pani Emma Black ? – poprosił nagle lekarz, który wyłonił się zza drzwi gabinetu
- Tak ? – zerwała się nagle siadając z powrotem na wózek
- Zapraszam do gabinetu – rzekł oschle i zniknął, a blondynka spojrzała z rozpaczą w oczach na swoich przyjaciół. Rydel się do niej szeroko uśmiechnęła, a Ross chwycił ją za rękę i szepnął „Będzie dobrze”. Po chwili Emma już była w gabinecie, gdzie rozpoczynały się jej badania.

Przepraszam Was za ten rozdział. Miałam pomysł ogólnie na "fabułę" tego rozdziału, ale jakoś nie umiałam ubrać tego w dialogi i jakieś dłuższe opisy. Przepraszam Was. A i nie wiem czy zauważyliście, czy nie, ale ja zawszę dodaję rozdział jak pod poprzednim jest minimum 20 komentarzy. Ale teraz widzę, że jest Was o wiele więcej (60 stałych obserwatorów bloga) i zwiększam ilość komentarzy do minimum 30 :D Tak, tak, też Was kocham <3 Spodziewaliście się czegoś bardziej interesującego po mnie w kwestii tego rozdziału, no ale taki dzień. Po za tym, dołują mnie tegoroczne wakacje. Mam wrażenie jakby nasze słoneczko też sobie poszło na wakacje :/  Nie wiem kiedy ukaże się Rozdział 47, bo jadę do dziadków na wieś i chcę tam troszkę od tego wszystkiego odpocząć. Nie wiem też ile tam będę. Muszę przemyśleć parę spraw na spokojnie. Dlatego proszę Was, nie męczcie mnie na facebooku, czy twitterze czy w komentarzach poniżej kiedy ukaże się rozdział. Jak się ukaże to się ukaże. Dodam jak sobie wszystko poukładam w tej mojej główce....No nic, nie będę się więcej rozpisywała
Całuski ;**
~Julia

61 komentarzy:

  1. niesamowity rozdział, z niecierpliwością czekam na kolejny, i życzę udanego wypoczynku na wsi :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!! Odpoczywaj, odpoczywaj a ja vzekam na rozdziale ;DO Pozdrawia Kaja

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział rozumiem cię każdy ma prawo odpocząć :*
    będe z niecierpliwością czekała na kolejny rozdział
    udanego wypoczynku :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie martw sie, dział wyszedł świetny, jak zwykle :) i miłego odpoczynku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. omjyahnwthakshy *,* Brak mi słów, aby wyrazić zajebistość tego rozdziału ;3
    Życzę weny i czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie Twoje rozdziały są super :) jest to jeden z najlepszych blogów jaki kiedykolwiek czytałam. Myślę żę Magda nie jest w ciąży...no ale zobaczymy :) czekam na nexta :) i zapraszam do siebie :) http://r5przeznaczenienieistnieje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozdrowienia !!! supcio !! ii ODPOCZNIJ WRESZCIE !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział zajebisty. :* Perfekcyjny jak zawsze. ;)
    Cierpliwie będę czekać na next.xd
    Życzę weny i udanego wypoczynku na wsi. <3
    Pozdrawiam. :*
    B.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mega boski i odpoczywaj niech ci wena przyjdzoe taka że rozdział będzie na 10 stron w wordzie :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Niesamowity :) nie martw się dobry jest :) czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdzial super! I powiedz , jak ty to robisz, ze masz tyle komów xd ?
    http://the-story-of-auslly.blog.pl/chapter-seventeen-so-close-and-so-far/

    OdpowiedzUsuń
  12. Super czekam na next :-)
    Miłego wypoczynku :-)
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak słodkooo *-* rozdział świetny <3 życzę miłych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny, świetny i jeszcze raz świetny! Ty nigdy nie napisałaś złego rozdziału :)))
    Miłego wypoczynku, wróć z zapasem nowych pomysłów :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Niesamowity! Romma powraca! Yay <3 uwielbiam twojego bloga! ;* - ~ Karina~

    OdpowiedzUsuń
  16. Spoko, zasługujesz na odpoczynek :)
    Choć będę się niecierpliwiła, bo bardzo chce wiedzieć, co się dzieję z naszą kochaną Madzią, to mówię ci to po raz setny: na twoje rozdziały naprawdę warto jest czekać <3
    Rozdział jest idealny , a to twoje gadanie, że "Spodziewaliśmy się czegoś bardziej interesującego" to po prostu bzdury, bo wszystko co piszesz jest zajebiste, boskie, niesamowite, niezwykłe i totalnie wyjątkowe. Tak, jak ty :)
    Z mojej strony to tyle, kocham twojego bloga i doskonale o tym wiesz, a rozdział jest genialny i wspaniale mi się go czytało- jak zawsze, kochana :)
    No... więc miłego wypoczynku, pozdrawiam, czekam na dalszy ciąg (choć nie musisz się spieszyć, wytrzymam) i ślę całuski,
    Weronika <333

    OdpowiedzUsuń
  17. Super i czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozdział super extra ^^ A Magda jest w ciąży, a Magda jest w ciąży ^^... Chyba... ;D No dobra ogar :x
    Jej, myślałam, że będzie kiss a tu Seba no kurde... ;D Liczyłam, że Emma i Rocky... Że będzie coś więcej ale okay c:
    '- A po co ? Włamywaczem nie jestem. Nic ukraść nie chciałem…- Nie wcale – zaśmiał się Rocky – A jedzenie z lodówki ? – Rydel przewróciła oczami' hahah<3
    Anyway, rozdział naprawdę cool! Czekam na nexta i życzę miłego wypoczynku! ^_^
    Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  19. rozdział jest niesamowity *.* nie mgę doczekać się następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rozdział świetny (ehh znowu to samo xd) Rocky i Emma... dobrze,że tak to pokierowałaś ;P Rossik powinien z nić być i gites,że się do niej przymierza xd Ale co z tą Paulinką...?

    Magda niech będzie w ciąży a co tam :D Będzie ciekawiej ;P Emme już udramatyzowałaś z tym kalectwem więc Magdę zostaw xd Jestem ciekawa jak potoczą się dalej losy blondynki , chociaż przeczuwam,że wszystko pójdzie dobrze i będzie chodzić :D

    Odpoczywaj,odpoczywaj... po coś są wakacje no nie :D Złap wenę i wróć z nowym mega rozdziałem :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Brak mi słów poprostu, ja nigdy bym czegoś takiego bie napisała (ogólnie blog) czekam na nexta ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co masz na myśli pisząc "ja nigdy bym czegoś takiego nie napisała" ? Masz na myśli że to opowiadanie jest denne czy raczej dobre ? ;)
      ~Julia~

      Usuń
  22. Dziękuje, dziękuje za to, że rozdział dodałaś w moje urodziny <3 :D
    W dodatku taki boski! Magdaa! Awww... Po prostu nie mogę się doczekać tego co będzie potem! <3
    Ross i Emmaa! Po prostu już sobie wyobrażam jak w kolejnych rozdziałach będzie słodko <3

    OdpowiedzUsuń
  23. No nareszcie! Romma! Ja Cię kręcę! W takim momencie przerwać?! Jak ty możesz?! Mam nadzieję, że rozdział będzie niebawem. Pozdrawiam


    PS. Zapraszam!
    http://i-want-u-bad-r5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałaś nominowana do LBA! Więcej info: http://i-want-u-bad-r5.blogspot.com/2014/07/liebster-blog-award.html

      Usuń
  24. wow!!! niesamowite!! czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Romma powraca :D ahhhh jestem happy :D Więcej Emmy <33 Poprawa heheh :D Jesteś niesamowita <3
    ~~Całuski ;* - Ola
    PS: Weny życzę <3 i miłego odpoczynku ;**

    OdpowiedzUsuń
  26. Jezu ty masz ogromny talent. rozdział jak zwykle super. Może zostaniesz kiedyś pisarką, na pewno czytałabym towje ksiązki xd. Romma powraca i się z tego bardzo cieszę. pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Super rozdział :D Oczywiście czekam na kolejny. Jestem ciekawa, co będzie z Em po operacji :o
    Całuję,
    Dusss

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny podziwiam cię

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem ciekawa co będzie z Magda i czy operacja się powiedzie

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajnie by było jakby Emma była z Rockym

    OdpowiedzUsuń
  31. Super rozdział! :* czekam na next :** ~ Gabrysia

    OdpowiedzUsuń
  32. Super rozdział! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Super, super :* pozdrawiam - Kaśka ;D

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny rozdział, czekam nawięcej. Pozdrawiam -Sara <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetny rozdział, czekam na dalszy ciąg. Pozdrawiam SARA <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Super blog 5/5, liczę na dalszy ciąg. Sara

    OdpowiedzUsuń
  37. Kocham twojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  38. Co??? Magda i Riker mają mieć dziecko. Weeeeeeeeee <333333
    KOCHAM TWÓJ BLOG
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  39. Extra, czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Kocham twój blog :*

    OdpowiedzUsuń
  41. Niesamowiteeee :D dawaj next

    OdpowiedzUsuń
  42. Oczywiście jak zawsze rozwaliłaś system! - jak to się tam mówi^^
    Rozdział jak zwykle rewelacyjny! nie rozumiem dlaczego twierdzisz na odwrót. I nie masz za co przeprszać! Wręcz przeciwnie!
    Ja Ci bardzo dziękuję, że w ogóle prowadzisz tego bloga! :)
    A co do rozdziału to byłam taka w niego zaczytana, że nie zauważyłam końca. Normalnie denerwuje się razem z Emmą tym zabiegiem. Chcę już następny! Ale najpierw wypocznij. W końcu są wakacje! :)
    Tak sobie właściwie myślałam i przypomniałam sobie twój pierwszy rozdział i w ogóle tyle się w tym blogu zminiło! Ale od początku do tego oto rozdziału nie zdarzyło się nic nudnego! On zawsze czymś zaskakuje!
    Także rozdział boski! <3 Odpoczywaj sobie tam i wracaj do nas Kochana! <33
    Całuski, Olivia <33

    OdpowiedzUsuń
  43. Super miłych wakacji

    OdpowiedzUsuń
  44. O jezu zajebiste <3 Piszesz tak ciekawie, że tego się w słowa ująć nie da po prostu <3 I za to, że urwałaś w takim momencie Cię zabiję XD Mimo że ja tak też robię, ale ciiii XD
    falling4youbabe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetny blog, udanych wakacji

    OdpowiedzUsuń
  46. Podoba mi się ^^

    OdpowiedzUsuń
  47. Hej. Zostałaś nominowana do Liebstar Blog Awards. Więcej informacji znajdziesz tutaj : http://here-comes-forever-r5-story.blogspot.com/.
    Pozdrawiam.
    B.

    OdpowiedzUsuń
  48. Nominowałam Cię do LBA. Więcej informacji u mnie: http://if-i-can-t-be-with-you.blogspot.com/2014/07/lba.html

    OdpowiedzUsuń
  49. Fajny rozdział, pisz częściej ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Kochana... nominowałam cię do LBA !!! Twój blog jest świetny <333
    Pytania są u mnie: story-with-ross-lynch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  51. Jak mnie nominują to już kurde wszyscy, hahaha
    Post dotyczący LBA pojawi się wkrótce
    ~Julia~

    OdpowiedzUsuń
  52. Rozdział świetny! miłego wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ubóstwiam twojego bloga jest genialny ! życzę miłego odpoczynku :*

    OdpowiedzUsuń
  54. zostałaś nominowana do LBA :D http://r5przeznaczenienieistnieje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli jesteś już tutaj, to znaczy że przebrnąłeś/aś przez moje wypociny. Napisz coś, by wyrazić swoją opinię. Będę bardzo wdzięczna 😘
~Julia