Menu:

sobota, 28 grudnia 2013

Rozdział 8

Ross stał jak wryty. Odebrało mu mowę z wrażenia. Był w totalnym szoku. Emma była tak samo zszokowana jak chłopak.
- I co nic mi nie powiesz - spytała Cass. Nie otrzymała odpowiedzi- Skoro nic nie chcesz mówić to ja już pójdę - powiedziała. Była już przy samych schodach, gdy nagle Ross chwycił ją za rękę.
- Ale jak to ? Przecież myśmy nie uprawiali seksu! - chwycił ją za ramiona i zaczął potrząsać.
- Nie pamiętasz? - W jej oczach było widać łzy. - Poszliśmy na imprezę do Jasona. Tam chciałeś się ze mną kochać. I zrobiliśmy to. Bez zabezpieczeń.
- Co ?! - krzyknął i złapał się za głowę. - Byłem pijany. - mruknął do siebie. - Wiedziałaś, że jestem pijany, a i tak zaciągnęłaś nas do łóżka.
- Ross, chciałam tego! Ty też tego chciałeś! - krzyknęła i spojrzała na niego zaszklonymi oczami. - Jestem w ciąży, a ty jesteś ojcem. - Po wypowiedzeniu tych słów, wyszła z jego domu. Załamany Ross wrócił do sypialni. Em w niej nie było. Nagle usłyszał szlochanie w łazience. Chciał tam wejść lecz drzwi były zamknięte na klucz.
- Kochanie, otwórz drzwi - powiedział ciepłym głosem. Wtem drzwi do łazienki się otworzyły. Blondyn wszedł do pomieszczenia i zobaczył swoją ukochaną siedzącą na ziemi. Ta spojrzała się na niego i wstała.
- Ross bardzo mi przykro ale musimy zerwać - powiedziała
- Nie możemy! Błagam, nie! - krzyknął chwytając dziewczynę za rękę
- Ale tak będzie najlepiej - rzekła ze łzami w oczach
- Ja nie potrafię żyć bez Ciebie - powiedział płacząc
- Ross tak będzie najlepiej
- Dla kogo ?
- Dla tego dziecka, które się urodzi - krzyknęła
- Przysięgam ci, że to musi być jakaś pomyłka... Nie pamiętam, żebym uprawiał z nią seks...
- Nie kłam! - krzyknęła - Słyszałam waszą rozmowę! Słyszałam, jak mówiłeś, że byłeś pijany. Szczere gratulacje, Ross. Życzę, abyś był idealnym tatusiem dla tego dziecka!
Ross stał nieruchomo. Nie wiedział co powiedzieć. Emma po chwili bez zawahania wyszła z łazienki, ubrała się i opuściła dom Rossa. Nie miała siły żeby iść do domu, usiadła na schodach i zaczęła płakać . Wtem przyjechało rodzeństwo Ross'a. Wszyscy się śmiali ale gdy zobaczyli zapłakaną, siedzącą na schodach Emmę od razu uśmiech zniknął z ich twarzy. Szybko podbiegli do dziewczyny. Rydel usiadła koło niej i przytuliła ją.
- Hey, co się stało - spytała Delly
- Ross wszystko Wam powie - rzekła wycierając łzy z twarzy
- My już sobie z nim pogadamy - powiedziała Rydel. Wstała i wraz z chłopakami weszła do domu. Riker został z Emmą.
- Ja muszę już iść do domu - powiedziała wstając ze schodów
- Odprowadzę Cię - rzekł blondyn
- Wolę iść sama
- Ale ja chcę Cię odprowadzić a po za tym nie pozwolę Ci iść samej do domu o tej porze
- No dobrze, jak chcesz to chodź
Przez cały czas dziewczyna płakała. Riker w końcu nie wytrzymał. Zatrzymał ją, chwycił za ręce i spojrzał się w jej zapłakane oczy.
- Co Ross Ci zrobił ? - spytał
- On mi nic nie zrobił... My po prostu... nie jesteśmy już razem - powiedziała płacząc
- Dlaczego zerwaliście ?
- Dlatego, że... - do oczu napłynęły jej łzy - Dlatego, że Cassidy jest w ciąży...z Rossem
Blondyn był w szoku. Nagle Emma rzuciła mu się na szyję i zaczęła płakać. Chłopak przytulił ją.
- Będzie dobrze, będzie dobrze - powiedział gładząc ją po głowie
- Dziękuję, że mnie pocieszasz... Twoja dziewczyna jest szczęściarą, że ma takiego chłopaka jak Ty
- Ale ja nie mam dziewczyny - zaśmiał się blondyn
- Myślałam, że masz
- Serio ? Dlaczego tak myślałaś ? - zdziwił się
- No bo jesteś naprawdę świetnym chłopakiem - powiedziała uśmiechając się do niego
- Masz prześliczny uśmiech - rzekł chwytając ją za ręce i przyciągając do siebie. Spojrzał się w jej oczy. Jeszcze bardziej się do niej zbliżył i pocałował ją. 
- Riker, ja... - nie skończyła gdyż chłopak jej przerwał
- Ja przepraszam. Nie powinienem tego robić. Przepraszam
- Nic się nie stało
- Ulżyło mi - zaśmiał się - Może jednak wrócisz do nas na noc ?
- Przepraszam ale nie
- Proszę, zrób to dla mnie - powiedział gładząc ją po policzku - Obejrzymy sobie wszyscy jakieś filmy
- Przepraszam Cię ale ja chcę wrócić do domu i pobyć trochę sama
- Nie przepraszaj,  chodź odprowadzę Cię do domu - powiedział chwytając ją za rękę
- Riker ?
- Tak, coś się stało ?
- Nic, ale chciałam Ci powiedzieć, że jesteś moim najlepszym przyjacielem i że chciałabym, żeby tak zostało... Bardzo Cię lubię i nie chcę, żeby ta przyjaźń się zepsuła. Nie zrozum mnie źle, ale...
- Rozumiem
- Jesteś naprawdę fajnym chłopakiem ale ja nadal, pomimo tego co się stało, kocham Rossa... Przepraszam, że zrobiłam Ci nadzieję
- Nie masz za co przepraszać Em... Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć, zawsze Ci pomogę i wesprę Cię
- Dziękuję... Jesteś najlepszy - powiedziała uśmiechając się do chłopaka. Po paru minutach doszli do domu Emmy. Riker przytulił ją na pożegnanie i poszedł. Emma weszła do domu. Spojrzała na Sebastiana i od razu zaczęła płakać. Chłopak szybko podbiegł do niej i ją przytulił.
- Siostra, co się stało ? Ten idiota znów Ci coś zrobił ?
- Zerwałam z nim - powiedziała ze łzami w oczach
- Dlaczego ?
- Bo jego była dziewczyna jest z nim w ciąży - rzekła wtulając się w brata
- Szczerze to dobrze zrobiłaś, że z nim zerwałaś
- Ale ja go nadal kocham - wydukała
- Nie martw się, wszystko się ułoży... Może na poprawienie humoru zrobić Ci kakao ?
- Twoje słynne kakao ?
- Tak, dokładnie to
- Pewnie - na twarzy dziewczyny pojawił się uśmiech
- To chodź do kuchni - powiedział
Sebastian zrobił także kubek kakaa dla siebie. Usiedli razem w salonie przed telewizorem i rozpoczęli rozmowę, po której Emma czuła się o wiele lepiej.
****** W tym samym czasie, dom Lynchów ******
Rodzeństwo już od dłuższego czasu rozmawiało z Rossem. Dowiedzieli się o wszystkim.
- Ross, Ty jesteś kretynem. Odzyskałeś dziewczynę, o której myślisz cały czas, a teraz znów ją straciłeś - powiedział Rocky
- Wiem nawaliłem po całej linii... - rzekł Ross
- Jak mogłeś jej to zrobić ?! - krzyknął Riker, który właśnie wrócił do domu - Wiesz jak ona się teraz czuje ?
- Domyślam się - powiedział Ross spuszczając głowę
- I co teraz zrobisz ? - spytała Delly
- Postaram się znów ją odzyskać - rzekł blondyn
- Wątpię żeby ona chciała do Ciebie wrócić... Ona już znalazła innego, o wiele lepszego chłopaka od Ciebie - powiedział Riker
- Skoro jesteś taki mądry to powiedz mi kogo ? - spytał siedemnastolatek
- Mnie - powiedział pewnie Riker - Pocałowałem ją - Wiedział, że skłamał, ale chciał wzbudzić zazdrość u brata.
 Ross spojrzał się na niego. Do oczy napływały mu łzy ze złości. W końcu nie wytrzymał i uderzył starszego brata tak, że ten upadł na ziemię i stracił przytomność.

9 komentarzy:

  1. O kurczaki. Się porobiło. ;D Czekam na nexta ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktoś tu miał swoją słynną nocną wenę...xD Twoja historia jest zajebista, ale mówi się 'chodź'.xD Pani Koss by Ci za to obniżyła ocenę, Promilu. : *

    OdpowiedzUsuń
  3. Na początku było mi szkoda zarówno Rossa jak i Emmy. A ta akcja z tym pocałunkiem zajefajna... Em dała kosza Rikerowi xD Ale końcówka...eh, miałam ochotę utłuc Rossa za to co zrobił starszemu bratu. A rozdział MEGA!! - Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. O mój Boże. Biedny Riker. Jak Ross mógł mu to zrobić ? Ja się pytam jak ? Teraz szybko lecę czytać następny rozdział. Twój blog nieźle mnie wciągnął :) - Karolina

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooooooo...ohohhoho....
    rywalizacja...hmnnn...superancko!
    Biedy Rik...mój Rik....no cóż...należało mu się..
    Lece czytać next!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahahahahahahahahaha.. Poczekaj.. Hahahahahahahahahahaha dobra już. Albo nie. ... Hahahahahahahahahahaha dobra dobra....A więc tak ale masakra jak Riker mógł.. A ona jest puszczalska XD XD XD DZIEWCZYNA Z PROBLEMAMI XD XD XD XD XD XD XD XD

    OdpowiedzUsuń
  7. #challenge2016
    TajemniczaDziewczyna2016 do Tajemniczej Dziewczyny2013

    Dialogi już jakoś wyglądają. Dzięki Bogu!! W sumie to dzięki mnie XD hahaha

    Ross ty kretynie! Bosz
    Ale spoko loko. Będzie git. Zobaczycie
    Wszystko się ułoży. A wiem co mówię xd hahaha
    Challenge trwa!

    OdpowiedzUsuń
  8. :O :o :o
    Riker ty idioto! Ross ty cymbale !!
    No nie wierzę! Po pierwsze jak Rik śmie całować Emmę i mówić o tym Rossowi, a ten bić starszego brata, no?!
    Ale w sumie to mu się nie dziwię :/
    Pozdrawiam Nataly :-) :*

    OdpowiedzUsuń
  9. #Challenge2016
    Przejdę do rzeczy...
    RIKER JAK TY MOŻESZ MI TO ROBIĆ. MASZ SZCZĘŚCIE, ŻE MOJE SERCE CI WSZYSTKO WYBACZY
    I chcialam tak dodac, ze skojarzylo mi sie z ta ksiazka na wattpadzie, ktora mi polecilas o Collinie. Chyba ktos kopiuje zachowanie Cass XD :D

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli jesteś już tutaj, to znaczy że przebrnąłeś/aś przez moje wypociny. Napisz coś, by wyrazić swoją opinię. Będę bardzo wdzięczna 😘
~Julia