sobota, 25 stycznia 2014

Rozdział 17

Siedziałem w tym bagażniku związany. Nie mogłem nic powiedzieć, gdyż miałem zaklejone usta....nie mogłem nic zrobić. Po chwili zasnąłem. Obudziły mnie gwałtowne wstrząsy i późniejsze zatrzymanie samochodu. Czułem, że jesteśmy na miejscu i nie myliłem się. Nagle drzwi od bagażnika się otworzyły i ten sam mężczyzna, który mnie związał w szpitalu wyrzucił mnie z niego. Spadłem na ziemię. Gdy tak leżałem, zauważyłem, że dojechaliśmy do jakiegoś domku pod lasem. Przed owym budynkiem stało kilka samochodów. Większość to były czarne Jeepy. Nagle z każdego i to dosłownie każdego auta zaczęli wychodzić mężczyźni i szli w moim kierunki. Nie ukrywałem, że się tym przeraziłem. Wzrokiem szukałem Cassidy, która zniknęła. Nigdzie nie mogłem jej znaleźć. Mężczyźni postawili mnie na równe nogi i zaprowadzili na werandę przed domem.
*** W tym samym czasie, Cassidy ***
- Coś Ty zrobiła ? - krzyknął Tim
- A nie widać ? - spytała ironicznie - Porwałam Rossa dla okupu
- Ale dlaczego musiałaś go przywieść akurat tutaj, do domku letniskowego moich rodziców ?
- Bo...bo... A co ja Ci się będę tłumaczyła - krzyknęła
- Cass czy Ty sama siebie słyszysz ?.... Jesteś pod wpływem narkotyków tak ? Ile wciągnęłaś ?
- A co Ci do tego ?
- Cassidy! Wypuść Rossa!
- Wypuszczę, go dopiero wtedy jak jego rodzina mi zapłaci
- Czy Tobie do końca odwaliło ?
- O co Ci chodzi ? Nie chcesz już kasy ?
- Nie chcę jej dostać w taki sposób
- Jak tam chcesz... A teraz przepraszam, odę do Rossa
- Może lepiej będzie jak ja się nim zajmę - powiedział po czym wyszedł
*** Z perspektywy Rossa ***
Siedziałem na tej werandzie jak jakiś pies. Byłem związany, a koło mnie stało kilku mężczyzn. Nagle z domku wyszedł wysoki brunet. Wyglądał na trochę starszego ode mnie. Podszedł do mnie, przejął sznury, którymi byłem związany i zaprowadził mnie na tyły domku.  Między krzakami dojrzałem wejście tak jakby do piwnicy. Miałem wrażenie, że brunet chce mnie tam zamknąć i nie myliłem się. Chłopak otworzył drzwiczki. W środku było ciemno. Włączył światło i moim oczom ukazały się schody prowadzące w dół. Gdy zszedłem na sam dół, brunet rzucił mnie na stertę siana. Nachylił się nade mną, skuliłem się bo myślałem, że chce mnie pobić, ten jednak odkleił taśmę, którą miałem na ustach.
- Auuuuuu! - zawyłem
- Sorry, stary - zaśmiał się, ale mi wcale do śmiechu nie było
- Co wy chcecie mi zrobić ?
- Słuchaj, Cassidy porwała Cię dla okupu
- Jej już do końca odwaliło
- Wiem, ale ja pomogę Ci się stąd wyrwać
- Serio ?
- Tak, to już zaszło za daleko. Słuchaj - zaczął - przyjdę do Ciebie gdzieś koło 3:00 w nocy. Odwiążę Cię, dam kluczyki od mojego samochodu abyś mógł szybko stąd uciec, a ja postaram się jakoś powstrzymać tych osiłków
- Dzięki, yyy... Jak masz na imię ?
- Tim Weissmann - uśmiechnął się
- To... Miło Cię poznać
- Hahah, Ciebie też - zaśmiał się - Dobra, ja będę musiał już wracać do Cassidy
- Jasne i dzięki - uśmiechnąłem się
Tim zostawił zapalone światło i wyszedł. Siedziałem na ziemi. Przypomniało mi się, że mam telefon w kieszeni. Próbowałem sięgnąć do tylnej kieszeni ale bez skutku. Nagle uświadomiłem sobie, że komórkę zostawiłem na szafce koło łóżka Emmy. Byłem załamany, ale myśl, że Tim pomoże mi się stąd wyrwać podnosiła mnie trochę na duchu.
*** W tym samym czasie, szpital ***
Emma już dawno wstała i pakowała się, gdyż lekarze powiedzieli, że może już dzisiaj opiścić szpital. Dziewczyna była ubrana w piżamę, gdyż czekała na Rydel, która miała jej przywieść czyste ubrania. Gdy dziewczyna sprzątała puste opakowania ze swojej szafki, zauważyła, że leży na niej telefon Rossa. Gdy tylko spojrzała na komórkę, opadła na łóżko i zaczęła płakać. Nie mogła się pogodzić z tym, ze Ross zaginął. Nie dawał znaku życia już od ponad 14h. Gdy się tak zamartwiała do pokoju weszła Rydel.
- Hey kochana! Mam dla Ciebie ubrania! - krzyknęła wesoła lecz gdy zauważyła, że jej przyjaciółka płacze uśmiech zniknął z jej z twarzy. Usiadła koło dziewczyny i ją przytuliła.
- Em, zobaczysz Ross się odnajdzie. A teraz już nie płacz. Wszystko się ułoży. Przywiozłam Ci ubrania - powiedziała podając jej siatkę z odzieżą. Emma wzięła od niej ową reklamówkę i poszła do łazienki się przebrać.
- Rany, ja nawet nie wiedziałam, że mam takie ciuchy - pomyślała Em przeglądając to co przywiozła jej przyjaciółka. Szybko się przebrała, odświeżyła i wyszła z łazienki. Gdy weszła do pokoju, cała reszta Lynchów, Ratliff i Magda czekali już tam na nią. Riker z Rockym wzięli torby Emmy i wszyscy się udali w stronę wyjścia ze szpitala. Gdy byli już na parkingu zapakowali wszystkie rzeczy do bagażnika samochodu (mieli wynajęte auto na czas pobytu w Chicago), wsiedli do niego i pojechali do mieszkania Emmy. Podczas jazdy nikt się nie odzywał. Jechali w ciszy. Każdy myślał w jaki sposób odnaleźć Rossa.[…] W apartamencie Emmy byli już po godzinie jazdy, gdyż nie było korków na drogach. Pierwsze co zrobili to przygotowali, albo raczej Em z Rydel przygotowały spaghetti na  obiad, a chłopacy nakryli do stołu. Danie przygotowane przez dziewczyny było przepyszne. Zniknęło wciągu paru minut. Wszyscy się najedli jak...świnie (musiałam to napisać xD - od.aut), lecz nie Emma. Ona ledwo tknęła widelcem spaghetti. Nie była głodna. Podzieliła się swoją porcją z resztą młodzieży, wstała od stołu, posprzątała po sobie i poszła do swojego pokoju. Zachowanie Em zaniepokoiło najbardziej dziewczyny. Jeszcze nigdy, a szczególnie Magda, nie widziały jej w takim stanie. Nie chodziło tylko o jej zachowanie, ale też o jej wygląd. Wyglądała gożej niż od razu po wypadku. Była blada, miała podkrążone oczy...w ogóle się nie uśmiechała. Widać było, że bardzo przejęła się zaginięciem Rossa.[…] Po obiedzie chłopaki poszli do salonu, a dziewczyny do Emmy. Gdy weszły do jej pokoju, Em leżała na łóżku i wpatrywała się w sufit, z oczy płynęły jej łzy. Ryd i Magda położyły się kolo niej, tak że dziewczyna leżała między nimi. 
- Dziewczyny, a co jeśli on się nie odnajdzie ? - spytała szlochając Em
- Na pewno go znajdziemy. Policja zacznie go szukać już za kilka godzin - powiedziała Rydel
- A co jeśli policja go nie znajdzie ? Co wtedy będzie ? 
Rydel spojrzała na Magdę z przerażeniem. Nie pomyślała o tym, że policja mogłaby go nie znaleźć. Nagle jej oczy się zaszkliły, zerwała się gwałtownie z łóżka i wybiegła z pokoju. Magda została z Emmą, ale długo sobie tak nie poleżały, gdyż nagle do pokoju wparował Rocky.
- Dziewczyny chodźcie, musimy wszyscy poważnie porozmawiać.
Nastolatki się przeraziły. Brunet tak to powiedział jakby nie wiadomo co się stało...jakby Rossa zamordowano albo coś.
Dziewczyny wstały i pobiegły za Rockym do salonu. Gdy tam były usiadły na kanapie. Przez chwilę panowała totalna cisza. Było słychać tykanie zegara. 
- No to o co chodzi ? - spytała Magda
- Musimy pomóc policji w znalezieniu Rossa - rzekł Riker
- Jak ? - spytała zdziwiona Em
- Trzeba napisać do redakcji gazet, aby zamieścili artykuł o zaginięciu Rossa. Gdy fanki się o tym dowiedzą to pomogą nam - powiedział Riker
- Bracie, to jest genialny plan R5 Family liczy tysiące ludzi i to na całym świecie. Na pewno nam pomogą w znalezieniu Rossa - odparła Rydel
- To na co jeszcze czekamy. Jedźmy do redakcji. - powiedziała Em
Wszyscy wstali, ubrali się w cieplejsze ubrania, gdyż na dworze zrobiło się chłodno i pojechali do redakcji. Musieli długo czekać zanim udali się na rozmowę z główną redaktorką magazynu. Gdy w końcu weszli do jej gabinetu usiedli na kanapie i czekali. Gdy kobieta przyszła Riker wyjaśnił jej po co przyjechali. Gdy wszystko jej opowiedział, nie dowierzała. Bez żadnego "ale" zgodziła się na umieszczenie artykułu o zaginięciu Rossa w gazecie i to jeszcze na okładce. Młodzież podziękowała za rozmowę, wyszła i pojechała s powrotem do apartamentu Emmy. Gdy byli już na miejscu dochodziła godzina 19:00. Poprawiły się wszystkim trochę humory, gdyż fanki pomogą w znalezieniu Rossa. Zamówili sobie gigantyczną pizzę. Gdy ją zjedli rozsiedli się w salonie. 
- Magda idziesz ze mną na spacer ? - spytał Riker
- Pewnie - odpowiedziała z uśmiechem. Blondyn chwycił ją za rękę i wyszli z mieszkania. Skierowali się w kierunku parku. Gdy tak spacerowali trzymając się za ręce, zaczął padać deszcz. Po paru sekundach byli cali mokrzy. Riker przyciągnął do siebie Magdę. Objął ją w pasie i spojrzał się w jej czekoladowe oczy. Zbliżył się do niej jeszcze bardziej i złożył delikatny, lecz szczery pocałunek na jej ustach.

To już jest 17 rozdział! Osobiście bardzo mi się podoba, a Wam ? Piszcie w komentarzach ;)
... 23 stycznia o 15.15 na 4funTV pierwszy raz został puszczony teledysk R5 - (I Can't) Forget About You. Kto oglądał ? Ja tak i nadal nie mogę w to uwierzyć! xD Jeśli nie obejrzeliście to wyłapcie teledysk do "Loud" na Disney Channel. Zauważyłam, że jest puszczany od poniedziałku do piątku między godziną 11:00, a 13:00 (między odcinkami Austin&Ally), a także czasami koło 9:00 (także przed Austin&Ally)
Pozdrawiam
~Julia~

16 komentarzy:

  1. Bardzo fajny rozdział. :)
    Na szczęście Ross'owi uda się uciec. (Mam nadzieję, że Cassy im nie przeszkodzi) :)
    Oglądałam teledysk na 4fun.tv. Świetnie było go zobaczyć w telewizji. :) Mam nadzieję, że jeszcze nie raz sie tam pojawi.
    Pozdrawiam Cię i zapraszam na nowy rozdział do mnie: http://oczywampira2.blogspot.com/
    W 7 rozdziale u mnie pojawi się Ross. XD :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg kobieto dawaj nexta i to migiem

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny. Mam nadzieję, że Rossowi uda się uciec. Trzymam za niego kciuki ;) A jeśli chodzi o Rikera i Magdę, to jestem w lekkim szoku, a ten ich pocałunek w deszczu był cudowny. Czekam na następny rozdział ~Monika

    OdpowiedzUsuń
  4. Rany, jak dobrze, że Rossowi uda się uciec...Mam nadzieje, że Cassidy mu w tym nie przeszkodzi... A i teledysk na 4funTV widziałam i piszczałam, a zarazem płakałam..tak czy inaczej byłam szczęśliwa, że go w końcu puścili w TV.... Czekam z niecierpliwością na następny rozdział! Pozdrawiam Kasia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział! Czekam na next ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju, jak słodko. Riker i Magda pocałowali się w deszczu *O* sweeet xD A co do ucieczki Rossa to trzymam za niego kciuki ;) Pozdrawiam Angelika :DD

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spodziewałam sie takiego zwrotu akcji rodział mega zapraszam do mnie :)
    mystoryr5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski rozdział <333 Kocham :*
    Kiedy next???

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział nie mogę się doczekać następnego ☆

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny rozdział, ale powiem szczerze, że spodziewałam się jakiejś większej tajemnicy, jeżeli chodzi o porwanie Ross'a. Znowu tak jak na początku bloga stało się według mnie to tak jakby za szybko xD Nie zrozum mnie źle, ale liczyłam że bardziej mnie to zaciekawi, a tym czasem tutaj jakiś gościu mówi, że go uratuje, według mnie nie ma tutaj tego co dało by czytelnikowi do myślenia, nie ma tego napięcia. Mam nadzieję, że nie zrozumiesz mnie źle, bo ostatnio same negatywne komentarze, ale wydaje mi się, że lepiej jest gdy poznasz moją szczerą opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy następny rozdział ? Proszę, dodaj jak najszybciej ;**

    OdpowiedzUsuń
  12. No to łaaaaaaaadnie! Przepraszam, że jestem dopiero tutaj, ale postaram się jak najszybciej nadrobić rozdziały.
    Lubię Tima, to równy gość!

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny....sorry na tyle mnie stać o 2 w nocy cuszzz ehhh i mój podpis Dziewczyna z problemami XD XD XD XD XD XD

    OdpowiedzUsuń
  14. #challenge2016
    TajemniczaDziewczyna2016 do Tajemniczej Dziewczyny2014

    Ale się dzieje. Boże, trzeba się naprawdę postarać żeby coś takiego wymyślc xdd
    Hahahaha
    Challenge trwa!!

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli jesteś już tutaj, to znaczy że przebrnąłeś/aś przez moje wypociny. Napisz coś, by wyrazić swoją opinię. Będę bardzo wdzięczna 😘
~Julia