Jeśli szanujecie mnie chociaż w jednej setnej, przeczytajcie notkę, która znajduje się pod rozdziałem
Magda
wymiotowała już ponad dziesięć minut. Poczuła jak ktoś delikatnie, z troską
głaska ją po plecach. Spuściła wodę, zamknęła klapę i usiadła na toalecie.
Riker ukucnął przed nią.
- Wszystko
okej ? – spytał. W jego oczach można było wyczytać zmartwienie
- Tak. To
pewnie przez to śniadanie. Zwykłe zatrucie – tłumaczyła, gdy nagle zadzwonił
telefon Rikera
-
Przepraszam muszę odebrać. To Rydel
- Jasne,
spoko – rzekła słabo się uśmiechając
- Mam do
Ciebie pytanie na początek… - zaczęła Rydel
- Wal - zaśmiał się Riker
- Wykupiłeś tak zwany roaming ?
- Zapomniałem, sorry
- W takim
razie krótko sobie pogadamy
- Chwila. Która jest teraz godzina w LA ?
- Tak
dokładnie to jest osiemnaście po szóstej
- Co ? I
Ty już na nogach ? - nie ukrywał, że się zdziwił
- No
Emma ma być na badaniach o wpół do ósmej
- Właśnie Emma! Jak ona się czuje ?
- Jest...dobrze.
Ross ją wczoraj poszedł odprowadzić do domu i nie wrócił na noc
- Stary
Ross powrócił. Jestem ciekaw cóż to oni wyrabiali
- Riker,
ty zboczeńcu! No, a zmieniając temat, to jak tam ? - próbowała zachować powagę
- W
sumie dobrze. Znaczy teraz dobrze. Wczoraj już się pokłóciliśmy
- Przez
ten pocałunek ?
- Skąd o
nim wiesz ?
- Internet o tym huczy. Nagranie jest wszędzie. Jak zareagowała na to Madzia ?
- Nie
najlepiej…A ja też nie byłem święty, bo się trochę zdenerwowałem, że nie
przyjmuje moich przeprosin…
- Znowu
Riker ? Pamiętasz jak było z naszą kłótnią ostatnio ? Oberwałam samochodem! - oburzyła się
- Miałem
osiem lat, a ty sześć
- Ale
sam fakt się liczy. Co jej zrobiłeś ?
- Trochę
za mocno ścisnąłem jej nadgarstki i jej zsiniały… - rzekł szeptem ostatnie dwa słowa
- Co ?!
Masz przesrane! - krzyknęła zdenerowana
- Ale,
ale już jest dobrze. Wszystko jest ok /wymiotowanie w tle/
- Co to
było ? Riker, co się tam dzieje do cholery ?!
- Magda
wymiotuje. Mówiła, że to zwykłe zatrucie i że szybko jej przejdzie
- Riker
? Ja myślę, że to chyba coś innego
- A co ?
- Może
ona jest w ciąży ?
- To
jest niemożliwe, bo przecież kochaliśmy się…
-To wy
tyle razy to robicie, że już zgubiłeś rachubę i nie wiesz, kiedy był wasz
ostatni raz ?
- Daj mi
pomyśleć…Był on…HA! Wiem! Jeszcze w Los Angeles, po naszej pożegnalnej randce
- Czasami objawy nie następują od razu. Magda jest w stanie rozmawiać ?
- Raczej
tak
- To daj
mi ją do telefonu. Muszę jej coś powiedzieć
- To
poczekaj chwilę…
- Madziu,
Rydel chce z tobą zamienić słówko – podał słuchawkę dziewczynie i oparł się o
ścianę
- Riker
wynocha z łazienki! – wydarła się przez komórkę Rydel – Chcemy pogadać same,
takie babskie sprawy!
- Już
wychodzę, wychodzę no! – krzyknął z poirytowaniem, wymachując rękami – Jakby
coś się działo, to krzycz okej ? – zwrócił się do brunetki i zamknął drzwi, po
czym poszedł do kuchni
- To co
chcia…- nie dokończyła, bo Rydel jej przerwała
- Jesteś
w ciąży ? - spytała szczęśliwa
- Ciebie
chyba coś boli. Nie jestem - rzekła to tak jakby zaraz miała zemdleć. Nie chciała być teraz w ciąży
- Skąd
wiesz ? Robiłaś test ? No właśnie. Nie masz stuprocentowej pewności
- Ale to
nie jest możliwe kochana - cały czas się broniła
- Wszystko jest możliwe
- Dobra
zrobię test i do Ciebie zadzwonię. Może być ?
- Jak
dla mnie bomba!
- A jak
tam Emma ? Denerwuje się zabiegiem ?
- Powiem
Ci, że się wcale nie denerwuje, a to dlatego, że Ross ją pociesza i w ogóle.
Romma powraca Magda! Ogarniasz to ?
- Ale
jak ? Co ? Czekaj… - trochę się pogubiła w słowach przyjaicółki
- No
normalnie. Słuchaj ja muszę kończyć, narzeczony mnie woła
- Dobra,
leć!
- Ale
pamiętaj! Zrobisz test i dzwonisz do mnie!
- No
oczywiście. Cześć kochana
Brunetka
rozłączyła się i oparła się plecami o ścianę za sobą. Rozmyślała dobre dziesięć
minut nad tym, jak by to wszystko wyglądało. Ona zwykła dziewczyna w ciąży z
Rikerem Lynchem, basistą zespołu R5. Jak zareagowaliby jej rodzice, gdyby nagle
powiedziała im, że jest w ciąży, w wieku niespełna osiemnastu lat i to jeszcze
z dwudziestodwulatkiem, który mieszka w Los Angeles-tysiące kilometrów od niej.
Bracia odbyliby naradę, a potem poważną rozmowę z Rikerem. Rodzice pewnie
wywaliliby ją z domu, bo przecież nie wiedzą, że ona z Rikerem już parę razy
się kochali i posądziliby ją o puszczalstwo…
- Magda ?
Wszystko dobrze ? Mogę wejść ? – pytał Riker stojąc na korytarzu
- Tak pewnie,
wchodź – odparła cicho, na co drzwi do łazienki się otworzyły i blondyn znów
kucał przed dziewczyną, opierając ręce o jej kolana
- I co ? –
spytał zmartwiony jeszcze bardziej tą całą sytuacją
- Jedziemy do
apteki – rozkazała Magda i wstała na równe nogi, ale tak się jej zakręciło w
głowie, że spadła w ręce Rikera
- To chyba
nie najlepszy pomysł. Zobacz w jakim jesteś stanie – widział jak jest
przemęczona. Przecież wymiotowanie to niebyle co
- Jedziemy
jasne. Muszę coś kupić
- Czyli co ?
- Zobaczysz
Riker
Wyszła z
łazienki i od razu skierowała się do ganku po kurtkę i buty. Chwyciła jeszcze
torebkę z pieniędzmi i dokumentami i poszła do garażu po swój samochód. Riker
szedł za nią bez słowa. Gdy Magda otworzyła pilotem drzwi garażowe, oczom
blondyna ukazało się czerwone Ferrari 458.
- To jest
twoje auto ?! – krzyknął wysokim głosikiem, niczym mała dziewczynka
- Tak, a co ?
– spytała dumna jak paw ze swojej maszyny
- Skąd ty to
cudo wytrzasnęłaś ? – zapytał podchodząc bliżej pojazdu i przyglądając mu się z
bliska
- Dostałam od
cioci, menadżerki salonu Ferrari
- Wiesz co,
może ja będę kierował – podbiegł do dziewczyny, która chciała już wsiadać za
kierownicą – Bo możesz jeszcze zemdleć podczas prowadzenia
- Przyznaj
się, chcesz po prostu poprowadzić ten samochód – uniosła brwi ku górze,
czekając aż to powie
- Masz mnie –
zaśmiał się i usiadł za kierownicą, a Magda na miejscu pasażera. Riker odpalił
„potwora” i ruszyli z piskiem opon.
-Los
Angeles-
Promienie
słoneczne przedzierające się przez szparę miedzy żaluzjami obudziły Emmę.
Blondynka usiadła na łóżku i odsłoniła okna, co spowodowało, że Ross od razu się
obudził.
- Co jest ? –
ziewnął przeciągając się jak kot
- Sobota –
zaśmiała się Emma odrzucając kołdrę
- Co ? I ty
mnie budzisz w sobotę o szóstej rano ? Czy ciebie pogięło ? – marudził patrząc
na zegarek
- O wpół do
ósmej muszę już być w szpitalu na badaniach. Także rusz ten swój kuper i
ubieraj się. Ale to już! – krzyknęła i chłopak znów spadł z łóżka
- Ty…faktiko,
podłoga jest bardzo wygodna – odprężył się na puchatym dywanie
- Mówiłam –
zachichotała i zeszła z łóżka. Usiadła na wózku i podjechała do okna, po czym
lekko je uchyliła. Na zewnątrz było bardzo przyjemnie. Ponad trzydzieści stopni
na słońcu, bezchmurne niebo i delikatny wiaterek, który owiewał policzki
uśmiechniętej Emmy.
- Idealny
dzień by zacząć wszystko od nowa – rzekł Ross stojąc zaraz za dziewczyną
- Co masz na
myśli ? – spytała i odwróciła się do niego przodem. Zaczął się zbliżać do ust
dziewczyny. Dzieliły ich milimetry. Emma
chciała się poruszyć, odsunąć od Rossa, ale ciało odmawiało jej posłuszeństwa.
Brązowe oczy blondaska zahipnotyzowały ją.
- Młodzieży!
Śniadanie! – krzyknął Sebastian wpadając nagle do pokoju – Ups, przepraszam.
Widzę, że w czymś Wam przeszkodziłem…- Ross przewrócił oczami, a Emma się
zaśmiała
- Dziękuję
Seba! – krzyknęła roześmiana i pojechała na wózku do swojej łazienki, natomiast
Ross pozostał w pokoju i zaczął się ubierać. Po piętnastu minutach z łazienki
wyszła Emma, ubrana w różową, zawiązaną na dole bluzkę, dżinsowe szorty i
czarnoróżowe vansy . Na jej szyi wisiał delikatny wisiorek, a na nadgarstku
widniał złoty zegarek
- Ślicznie
wyglądasz – skomplementował ją Ross
- Aw,
dziękuję – uśmiechnęła się do niego – To idziemy na śniadanie ?
- Tak!
Umieram z głodu! – krzyknął i już go nie było. Pobiegł do kuchni z wywieszonym
jęzorem. Emma powoli udała się na parter i ktoś wlazł do domu.
- No hejo! –
wydarł się Ellington
- Niełaska
zadzwonić ? – prychnęła Emma
- A po co ?
Włamywaczem nie jestem. Nic ukraść nie chciałem…
- Nie wcale –
zaśmiał się Rocky – A jedzenie z lodówki ? – Rydel przewróciła oczami
- Rocky
możemy porozmawiać ? – spytała nagle Emma. Wszyscy się na nią spojrzeli. Delly
chwyciła za ręce Ella i Rossa i wyszli zostawiając blondynkę z brunetem samych –
Chcę ci powiedzieć, że jesteś moim najlepszy przyjacielem i traktuję cię prawie
jak brata i…
- Emma, a ty
jesteś moją królewną…jeśli chodzi o to całowanie, to ja doskonale wiem, że to
była chwila słabości. Poza tym istnieje
Kodeks Braci..
- Wiem Rocky
wiem. Chodzi mi oto, że nie chcę żeby nasza przyjaźń się nierozpadła
- Mam pomysł.
Udajmy, że tego w ogóle nie było ?
- Jasne –
zaśmiała się i przytuliła po przyjacielsku bruneta
-Szpital
St. Paul’s-
Godzinę
później
- Emma,
uspokój się. Wszystko będzie dobrze – pocieszał dziewczynę Ross
- A jak coś
pójdzie nie tak ? Może lekarza ktoś potrąci, gdy będzie jechał do szpitala ? A
może na moje nieszczęście spadnie meteoryt, bo będą go przyciągały jakieś siły
magnetyczne wytwarzane na bloku operacyjnym i my wtedy wszyscy zginiemy ? Ross,
ja nie chcę umierać! – dziewczyna jeździła na wózku w tą i z powrotem po korytarzu
przed gabinetem lekarskim i panikowała. Ross już nie mógł tego słuchać i wstał
ze swojego krzesła, po czym zatrzymał wózek i podszedł do dygoczącej ze strachu
Emmy i ją mocno do siebie przytulił.
- Będzie
dobrze. Obiecuję – próbował jakoś cały czas ją uspokoić
- Właśnie.
Wszystko będzie dobrze. Hej, wyobraź sobie, że już za parę dni będziemy razem
biegały po wyprzedażach w galerii handlowej – zaśmiała się Rydel
- Może i masz
rację – odparła niepewnie i wtuliła się w Rossa
Nikt już nie zaczynał większej rozmowy.
Wszyscy czekali zestresowani na lekarza, który ma przeprowadzić badania i sam
zabieg. Rocky siedział na podłodze, oparty o ścianę i grał we Flappy Bird. Co
chwilę przeklinał pod nosem, Ellington siedział na krześle i obejmował ręką
Rydel, która przeglądała zdjęcia w telefonie, a Ross również siedział na
krześle, tylko że miał na kolanach Emmę.
- Pani Emma
Black ? – poprosił nagle lekarz, który wyłonił się zza drzwi gabinetu
- Tak ? –
zerwała się nagle siadając z powrotem na wózek
- Zapraszam
do gabinetu – rzekł oschle i zniknął, a blondynka spojrzała z rozpaczą w oczach
na swoich przyjaciół. Rydel się do niej szeroko uśmiechnęła, a Ross chwycił ją
za rękę i szepnął „Będzie dobrze”. Po chwili Emma już była w gabinecie, gdzie rozpoczynały się jej badania.
Przepraszam Was za ten rozdział. Miałam pomysł ogólnie na "fabułę" tego rozdziału, ale jakoś nie umiałam ubrać tego w dialogi i jakieś dłuższe opisy. Przepraszam Was. A i nie wiem czy zauważyliście, czy nie, ale ja zawszę dodaję rozdział jak pod poprzednim jest minimum 20 komentarzy. Ale teraz widzę, że jest Was o wiele więcej (60 stałych obserwatorów bloga) i zwiększam ilość komentarzy do minimum 30 :D Tak, tak, też Was kocham <3 Spodziewaliście się czegoś bardziej interesującego po mnie w kwestii tego rozdziału, no ale taki dzień. Po za tym, dołują mnie tegoroczne wakacje. Mam wrażenie jakby nasze słoneczko też sobie poszło na wakacje :/ Nie wiem kiedy ukaże się Rozdział 47, bo jadę do dziadków na wieś i chcę tam troszkę od tego wszystkiego odpocząć. Nie wiem też ile tam będę. Muszę przemyśleć parę spraw na spokojnie. Dlatego proszę Was, nie męczcie mnie na facebooku, czy twitterze czy w komentarzach poniżej kiedy ukaże się rozdział. Jak się ukaże to się ukaże. Dodam jak sobie wszystko poukładam w tej mojej główce....No nic, nie będę się więcej rozpisywała
Całuski ;**
~Julia
niesamowity rozdział, z niecierpliwością czekam na kolejny, i życzę udanego wypoczynku na wsi :*
OdpowiedzUsuńŚwietny!! Odpoczywaj, odpoczywaj a ja vzekam na rozdziale ;DO Pozdrawia Kaja
OdpowiedzUsuńsuper rozdział rozumiem cię każdy ma prawo odpocząć :*
OdpowiedzUsuńbęde z niecierpliwością czekała na kolejny rozdział
udanego wypoczynku :*
Nie martw sie, dział wyszedł świetny, jak zwykle :) i miłego odpoczynku ;)
OdpowiedzUsuńomjyahnwthakshy *,* Brak mi słów, aby wyrazić zajebistość tego rozdziału ;3
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i czekam na next ;*
Wszystkie Twoje rozdziały są super :) jest to jeden z najlepszych blogów jaki kiedykolwiek czytałam. Myślę żę Magda nie jest w ciąży...no ale zobaczymy :) czekam na nexta :) i zapraszam do siebie :) http://r5przeznaczenienieistnieje.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrowienia !!! supcio !! ii ODPOCZNIJ WRESZCIE !!!
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty. :* Perfekcyjny jak zawsze. ;)
OdpowiedzUsuńCierpliwie będę czekać na next.xd
Życzę weny i udanego wypoczynku na wsi. <3
Pozdrawiam. :*
B.
Mega boski i odpoczywaj niech ci wena przyjdzoe taka że rozdział będzie na 10 stron w wordzie :*
OdpowiedzUsuńNiesamowity :) nie martw się dobry jest :) czekam na nexta
OdpowiedzUsuńRozdzial super! I powiedz , jak ty to robisz, ze masz tyle komów xd ?
OdpowiedzUsuńhttp://the-story-of-auslly.blog.pl/chapter-seventeen-so-close-and-so-far/
Super czekam na next :-)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku :-)
Agata
Jak słodkooo *-* rozdział świetny <3 życzę miłych wakacji :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, świetny i jeszcze raz świetny! Ty nigdy nie napisałaś złego rozdziału :)))
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku, wróć z zapasem nowych pomysłów :)))
Niesamowity! Romma powraca! Yay <3 uwielbiam twojego bloga! ;* - ~ Karina~
OdpowiedzUsuńSpoko, zasługujesz na odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńChoć będę się niecierpliwiła, bo bardzo chce wiedzieć, co się dzieję z naszą kochaną Madzią, to mówię ci to po raz setny: na twoje rozdziały naprawdę warto jest czekać <3
Rozdział jest idealny , a to twoje gadanie, że "Spodziewaliśmy się czegoś bardziej interesującego" to po prostu bzdury, bo wszystko co piszesz jest zajebiste, boskie, niesamowite, niezwykłe i totalnie wyjątkowe. Tak, jak ty :)
Z mojej strony to tyle, kocham twojego bloga i doskonale o tym wiesz, a rozdział jest genialny i wspaniale mi się go czytało- jak zawsze, kochana :)
No... więc miłego wypoczynku, pozdrawiam, czekam na dalszy ciąg (choć nie musisz się spieszyć, wytrzymam) i ślę całuski,
Weronika <333
Super i czekam na next
OdpowiedzUsuńRozdział super extra ^^ A Magda jest w ciąży, a Magda jest w ciąży ^^... Chyba... ;D No dobra ogar :x
OdpowiedzUsuńJej, myślałam, że będzie kiss a tu Seba no kurde... ;D Liczyłam, że Emma i Rocky... Że będzie coś więcej ale okay c:
'- A po co ? Włamywaczem nie jestem. Nic ukraść nie chciałem…- Nie wcale – zaśmiał się Rocky – A jedzenie z lodówki ? – Rydel przewróciła oczami' hahah<3
Anyway, rozdział naprawdę cool! Czekam na nexta i życzę miłego wypoczynku! ^_^
Buziaki ;**
rozdział jest niesamowity *.* nie mgę doczekać się następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny (ehh znowu to samo xd) Rocky i Emma... dobrze,że tak to pokierowałaś ;P Rossik powinien z nić być i gites,że się do niej przymierza xd Ale co z tą Paulinką...?
OdpowiedzUsuńMagda niech będzie w ciąży a co tam :D Będzie ciekawiej ;P Emme już udramatyzowałaś z tym kalectwem więc Magdę zostaw xd Jestem ciekawa jak potoczą się dalej losy blondynki , chociaż przeczuwam,że wszystko pójdzie dobrze i będzie chodzić :D
Odpoczywaj,odpoczywaj... po coś są wakacje no nie :D Złap wenę i wróć z nowym mega rozdziałem :P
Brak mi słów poprostu, ja nigdy bym czegoś takiego bie napisała (ogólnie blog) czekam na nexta ;**
OdpowiedzUsuńCo masz na myśli pisząc "ja nigdy bym czegoś takiego nie napisała" ? Masz na myśli że to opowiadanie jest denne czy raczej dobre ? ;)
Usuń~Julia~
Dziękuje, dziękuje za to, że rozdział dodałaś w moje urodziny <3 :D
OdpowiedzUsuńW dodatku taki boski! Magdaa! Awww... Po prostu nie mogę się doczekać tego co będzie potem! <3
Ross i Emmaa! Po prostu już sobie wyobrażam jak w kolejnych rozdziałach będzie słodko <3
No nareszcie! Romma! Ja Cię kręcę! W takim momencie przerwać?! Jak ty możesz?! Mam nadzieję, że rozdział będzie niebawem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam!
http://i-want-u-bad-r5.blogspot.com
Zostałaś nominowana do LBA! Więcej info: http://i-want-u-bad-r5.blogspot.com/2014/07/liebster-blog-award.html
Usuńwow!!! niesamowite!! czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńRomma powraca :D ahhhh jestem happy :D Więcej Emmy <33 Poprawa heheh :D Jesteś niesamowita <3
OdpowiedzUsuń~~Całuski ;* - Ola
PS: Weny życzę <3 i miłego odpoczynku ;**
Jezu ty masz ogromny talent. rozdział jak zwykle super. Może zostaniesz kiedyś pisarką, na pewno czytałabym towje ksiązki xd. Romma powraca i się z tego bardzo cieszę. pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńsuper rozdział :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D Oczywiście czekam na kolejny. Jestem ciekawa, co będzie z Em po operacji :o
OdpowiedzUsuńCałuję,
Dusss
Świetny podziwiam cię
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co będzie z Magda i czy operacja się powiedzie
OdpowiedzUsuńFajnie by było jakby Emma była z Rockym
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! :* czekam na next :** ~ Gabrysia
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :*
OdpowiedzUsuńSuper, super :* pozdrawiam - Kaśka ;D
OdpowiedzUsuńSuper roździał :*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam nawięcej. Pozdrawiam -Sara <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam na dalszy ciąg. Pozdrawiam SARA <3
OdpowiedzUsuńSuper blog 5/5, liczę na dalszy ciąg. Sara
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga
OdpowiedzUsuńCo??? Magda i Riker mają mieć dziecko. Weeeeeeeeee <333333
OdpowiedzUsuńKOCHAM TWÓJ BLOG
Pozdrawiam Aga
Wspaniałe
OdpowiedzUsuńExtra, czekam na next :D
OdpowiedzUsuńKocham twój blog :*
OdpowiedzUsuńNiesamowiteeee :D dawaj next
OdpowiedzUsuńOczywiście jak zawsze rozwaliłaś system! - jak to się tam mówi^^
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle rewelacyjny! nie rozumiem dlaczego twierdzisz na odwrót. I nie masz za co przeprszać! Wręcz przeciwnie!
Ja Ci bardzo dziękuję, że w ogóle prowadzisz tego bloga! :)
A co do rozdziału to byłam taka w niego zaczytana, że nie zauważyłam końca. Normalnie denerwuje się razem z Emmą tym zabiegiem. Chcę już następny! Ale najpierw wypocznij. W końcu są wakacje! :)
Tak sobie właściwie myślałam i przypomniałam sobie twój pierwszy rozdział i w ogóle tyle się w tym blogu zminiło! Ale od początku do tego oto rozdziału nie zdarzyło się nic nudnego! On zawsze czymś zaskakuje!
Także rozdział boski! <3 Odpoczywaj sobie tam i wracaj do nas Kochana! <33
Całuski, Olivia <33
Super miłych wakacji
OdpowiedzUsuńO jezu zajebiste <3 Piszesz tak ciekawie, że tego się w słowa ująć nie da po prostu <3 I za to, że urwałaś w takim momencie Cię zabiję XD Mimo że ja tak też robię, ale ciiii XD
OdpowiedzUsuńfalling4youbabe.blogspot.com
Świetny blog, udanych wakacji
OdpowiedzUsuńNo fajne :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ^^
OdpowiedzUsuńHej. Zostałaś nominowana do Liebstar Blog Awards. Więcej informacji znajdziesz tutaj : http://here-comes-forever-r5-story.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
B.
Nominowałam Cię do LBA. Więcej informacji u mnie: http://if-i-can-t-be-with-you.blogspot.com/2014/07/lba.html
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, pisz częściej ;)
OdpowiedzUsuńKochana... nominowałam cię do LBA !!! Twój blog jest świetny <333
OdpowiedzUsuńPytania są u mnie: story-with-ross-lynch.blogspot.com
Jak mnie nominują to już kurde wszyscy, hahaha
OdpowiedzUsuńPost dotyczący LBA pojawi się wkrótce
~Julia~
Kiedy next
OdpowiedzUsuńRozdział świetny! miłego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńUbóstwiam twojego bloga jest genialny ! życzę miłego odpoczynku :*
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do LBA :D http://r5przeznaczenienieistnieje.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń