Menu:

poniedziałek, 24 marca 2014

Rozdział 26

Budzik zadzwonił równo o 7:00 rano. Blondynka zrzuciła go z szafki nocnej i dalej chciała spać, ale przypomniało jej się, że dzisiaj jest jej pierwszy dzień w nowej szkole.
Odrzuciła kołdrę i zsunęła się z łóżka, po czym nałożyła swoje ulubione pluszowe kapciuszki i poszła do łazienki. Wzięła szybki prysznic i ubrała białe rurki, bluzkę w kwiaty i różowe baleriny. Włosy spięła w kok.
Podeszła do biurka i spakowała potrzebne książki do plecaka. Wrzuciła tam także plan lekcji oraz małą mapkę szkoły, aby wiedzieć gdzie dana klasa się znajduje.
Zarzuciła plecak na ramię i wyszła z pokoju, kierując się do kuchni.
- Hey, głodna ? - spytał Sebastian, który siedział przy stole i zajadał się kanapkami
- Trochę...- rzekła smutno i dosiadła się do brata
- Ej, nie martw się...przejdzie jej - powiedział chłopak podając jej kubek z herbatą  i talerz
- No ja właśnie nie wiem....
Nagle do kuchni weszła Katniss. Rodzeństwo spojrzało się na kobietę, a po policzkach Emmy słynęły łzy. Chłopak to zauważył i chwycił siostrę za rękę. Ta spojrzała się na niego i lekko się uśmiechnęła.
- Kawy ? - spytał zwracając się do mamy
- Pewnie...To dzisiaj Twój pierwszy dzień w nowej szkole - zwróciła się do córki
Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko dalej sączyła herbatę
- Aha, rozumiem. Nie odzywasz się do mnie tak ?
- Mamo, a mam się do Ciebie odzywać po tym jak zabroniłaś mi spotykać się z moim chłopakiem ?
Kobietę zatkało, nie wiedziała co powiedzieć
- Dobra Em, jedziemy - rzekł Sebastian i wyprowadził siostrę z kuchni
Dziewczyna narzuciła na siebie kurtkę i wraz z bratem wyszła z domu. Wsiedli do samochodu i pojechali do szkoły. Po drodze nie zamienili ze sobą ani słowa...i gdyby tego było mało w radiu cały czas leciały piosenki R5...jak na złość.
Po 15 minutach jazdy dojechali na szkolny parking. Dziewczyna wysiadła z samochodu poszła w kierunku głównego wejścia do budynku. Po drodze wpadła na kogoś i przewróciła się.
- Przepraszam nie zauważyłem Cię - rzekł chłopak podając Emmie rękę
Dziewczyna spojrzała się na niego i nie mogła uwierzyć, że to on.
- Wal się blondynie! - krzyknęła i chciała jak najszybciej uciec do szkoły, ale ten ją zatrzymał
- Co ja Ci takiego zrobiłem ?
- To już nie pamiętasz jak chciałeś mnie pocałować na imprezie ?...To przez Ciebie moja mama zabroniła mi spotykać się z Lynchami
- A to, to byłaś Ty ? - zdziwił się
- A czyli jednak pamiętasz ?
- Coś tam świta...Ja naprawdę nie chciałem...to wszystko przez alkohol...a już na pewno nie chciałem, żebyś ...
-  Nie kończ...Wiem, że nie chciałeś ale to zrobiłeś! - wydarła się tak, że wszyscy uczniowie zwrócili na nich wzrok
Emma podniosła z ziemi kurtkę i wbiegła do budynku. Odnalazła gabinet dyrektora i zgłosiła, że już jest. Potem mężczyzna dał jej karteczkę z numerkiem i hasłem do szafki. Dziewczyna podziękowała i poszła poszukać swojej szafki. Gdy w końcu ją znalazła włożyła do niej większość książek
- No ładnie, ładnie...pierwszy dzień w szkole i już zdążyłaś się pokłócić ze Sterlingiem - zaczęła szatynka, która podeszła do szafki obok
- Miałam swoje powody, żeby się z nim kłócić
- Domyślam się...Tak w ogólnie to jestem Alex i chodzę razem z Tobą do klasy
- Ja jestem Emma
- Miło mi Cię poznać - zaśmiała się
- Mi Ciebie też. Alex ?
- Hmm ?
- Czy tak jest co roku, że lekcje zaczynają się od godziny wychowawczej ?
- Tak. To aż takie dziwne ?
- Troszeczkę
- No może - i obie wybuchnęły śmiechem - Zaraz zacznie się lekcja. Idziemy ?
- Pewnie
Dziewczyny ruszyły schodami na 2 piątro do klasy gdzie codziennie odbywała się godzina wychowawcza. Pomieszczenie było ogromne, wyposażone w przeróżne instrumenty muzyczne i to dlatego, że wychowawczyni była nauczycielką muzyki. Na parapetach stały kwiaty w doniczkach, a z tyłu, w rogu klasy stał czarny fortepian.
Alex usiadła w drugiej ławce środkowego rzędu, a Emma obok niej. Zadzwonił dzwonek i zaczęła się lekcja. Do klasy weszła wysoka kobieta ubrana w marynarkę i spódnicę po kolana. Na pierwszy rzut oka - miła kobieta. Kazała Emmie przedstawić się klasie. Omawiała regulamin szkoły gdy nagle do klasy wszedł chłopak, którego Emma znała i nie znosiła
- Sterling... - powiedziała pod nosem - A po co on tutaj ? - szepnęła do Alex
- Jest synem pani Knight...Serio nazwisko Ci nic nie mówiło ?
- Nie zwróciłam uwagi na jej nazwisko..Ale co on tutaj robi ? Przecież skończył już liceum
- Pomaga swojej mamie w prowadzeniu lekcji muzyki, także często będziesz się z nim widywała..i ja też - rzekła i spojrzała się maślanymi oczami na blondyna
- Czekaj, czekaj, czekaj...Ty się w nim bujasz - zaśmiała się Emma
- Co ?Pfff...aż tak to widać ?
- Trochę...Ale jak to możliwe ? - dopytywała
- No normalnie...A to wszystko przez to, że musiałam przygotować z nim projekt muzyczny i spędzałam z nim za dużo...zdecydowanie za dużo czasu...A Ty czemu go nie lubisz ?
- Długa historia... Potem Ci opowiem
- No dobrze
- Panno Rooney i panno Black, może powiecie nam o czym tak zajadle dyskutujecie ? - spytała nauczycielka
- Przepraszamy - powiedziały obydwie
- No to na czym skończyłam ? Ach, tak... Macie dwa tygodnie na przygotowanie własnej piosenki i przedstawienie jej całej klasie. Zaraz wylosujecie z kim jesteście w zespole
Kobieta wyciągnęła z biurka szklaną kulę i wsypała do niej karteczki z nazwiskami uczniów.
Losowało już kilka uczniów, ale póki co nikt Emmy nie wylosował...W końcu przyszedł czas na nią. Włożyła rękę do kuli i wyciągnęła dwie karteczki i podała je kobiecie.
- Jesteś w zespole z Alex Ronney i Lucas'em Bournt'em
Emma odetchnęła z ulgą bo była w zespole z Alex. Zastanawiał ją tylko ten Lucas. Rozejrzała się po klasie i zatrzymała wzrok na brunecie siedzącym na końcu. Chłopak puścił jej oczko i szeroko się uśmiechnął. Dziewczyna także się do niego uśmiechnęła i odwróciła się z powrotem twarzą do tablicy. Kątem oka zauważyła, że Alex cały czas przygląda się maślanymi oczyma Sterlingowi, który siedział na krześle przy oknie i grzebał sobie w telefonie.
Lekcje minęły bardzo szybko. Oczywiście na każdej lekcji Emma musiała się przedstawiać, co było dla niej troszkę męczące.
Na szczęście nauczyciele za dużo nie zadawali i dziewczyna miała w domu dużo czasu dla siebie. Usiadła przy biurku i wyciągnęła z szuflady pamiętnik, do którego przez dłuższy czas nie zaglądała. Głównie były tam wspomnienia i mnóstwo tekstów piosenek. Sięgnęła po długopis i zaczęła pisać kolejne teksty. Później usiadła przy klawiszach i komponowała melodię.
Z grania wyrwało ją połączenie ze skype'a. Szybko zerwała się z krzesła i podbiegła do laptopa. Na ekranie widniała nazwa "Madzia" i jej zdjęcie. Dziewczyna chwyciła urządzenie i usiadła na łóżku, po czym odebrała.
- No hey - krzyknęła Em
- Rany, długo się nie odzywałaś..Co się działo z Tobą ?
- Ach, szkoda gadać
- Ja z chęcią posłucham...no mów - zaśmiała się Magda
Blondynka zaczęła jej wszystko opowiadać, a jej przyjaciółka słuchała tego uważnie z otwartą buzią ze zdziwienia. Gdy skończyła spojrzała się na brunetkę na ekranie i zaczęła się śmiać.
- O wow..Ty to masz ciekawe życie - zaśmiała się
- Ta..Magda, co ja mam teraz zrobić ? Matka mnie kontroluje na każdym kroku
- Szczerze to nie mam pojęcia...a może udowodnij jej, że bardzo kochasz Rossa
- Ale jak ?
- Może...Nie...A może...Nie to też nie to - mówiła do siebie - Nie mam pojęcia
- No pomóż mi..Ja nie mogę przestać o nim myśleć
- Doskonale Cię rozumiem
- Właśnie a co z Tobą i Rikerem, hmm ?
- A co ma być ? Nie rozmawiam z nim..nie mam kiedy
- Nie martw się - uśmiechnęła się szeroko Emma
- Emma! Kolacja! - krzyknął Sebastian
- Idę! - odkrzyknęła Em - Magda, potem się odezwę, papa
- Pa
Emma zamknęła laptopa i pobiegła na dół na kolację. Sebastian zrobił kanapki. Szybko zjadła i wróciła do swojego pokoju. Gdy otworzyła drzwi stanęła jak wryta
- Mamo, co Ty tutaj robisz ?
- Ty to pisałaś ? - spytała trzymając w ręce notes
- Tak- powiedziała spuszczając głowę i lekko się uśmiechając
- Zagrasz mi ?
Dziewczyna spojrzała się na kobietę i uśmiechnęła się.
- Pewnie - rzekła siadając przy klawiszu i zaczęła śpiewać [śpiewała piosenkę po polsku - od aut.]

Czy możesz mnie poczuć,
Kiedy o Tobie myślę?
Z każdym oddechem, który biorę,
Każdą minutę
Nie ma znaczenia co robię
Mój świat jest pustym miejscem

Tak jakbym przechadzała się pustynią od tysiąca dni
Nie wiem czy to fatamorgana,ale zawsze widzę Twoją twarz, kochanie

Bardzo za Tobą tęsknię - nic nie poradzę, jestem zakochana
Dzień bez Ciebie jest jak rok bez deszczu
Potrzebuję Ciebie przy moim boku, nie wiem jak przeżyję
Dzień bez Ciebie jest jak rok bez deszczu


Zaśpiewała pierwszą zwrotkę i refren i spojrzała się na mamę, która siedziała skupiona na słowach piosenki. Dziewczyna kontynuowała.


Gwiazdy płoną
Słyszę Twój głos w moich myślach
Nie słyszysz jak Cię wołam
Moje serce jest stęsknione
Tak jak wysychający ocean za wilgocią
Złap mnie, upadam

Tak jakby ziemia zapadała mi się pod stopami, (Nie ocalisz mnie?)
Zacznie się monsun kiedy wrócisz do mnie,
oh, kochanie

Bardzo za Tobą tęsknię - nic nie poradzę, jestem zakochana
Dzień bez Ciebie jest jak rok bez deszczu
Potrzebuję Cię przy moim boku, nie wiem jak przeżyję
Dzień bez Ciebie jest jak rok bez deszczu


Więc niech ta susza się już skończy
I może ta pustynia znowu zakwitnie
Potrzebuję Cię tutaj, nie potrafię tego wyjaśnić
Ale dzień bez Ciebie
Jest jak rok bez deszczu

Bardzo za Tobą tęsknię - nic nie poradzę, jestem zakochana
Dzień bez Ciebie jest jak rok bez deszczu
Potrzebuję Cię przy moim boku, nie wiem jak przeżyję
Dzień bez Ciebie jest jak rok bez deszczu

- Bardzo go kochasz - powiedziała spoglądając na córkę, która miała zaszklone oczy.
Nagle kobieta sięgnęła do kieszeni i wyciągnęła z niej kluczyki od samochodu i podała Emmie
- Jedź do niego - powiedziała
- Naprawdę mamo ?! - krzyknęła dziewczyna
- Tak - zaśmiała się - No już leć, bo się zaraz późno zrobi...Tylko wróć przed północą
- Mamo, kocham Cię - rzekła i mocno wtuliła się w Katniss
Chwyciła swoją torbę i zbiegła po schodach na dół, a potem jak burza wsiadła do samochodu i z piskiem opon pojechała do Rossa.
*** Dom Lynchów***
Z perspektywy Rossa

- Ej, teraz moja kolej! - krzyknął Ell i wyrwał Rocky'iemu konsolę od PlayStation3
- Wcale nie..Ty grałeś przed chwilą
- No i co ? Chcę jeszcze raz!
- Chłopaki! Uspokójcie się! - krzyknąłem i zabrałem konsolę - Teraz ja gram
- Ej!! - krzyknęli oboje i rzucili we mnie chipsami
- No co ? Ja jeszcze nie grałem...
Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Ani jednemu ani drugiemu nie chciało się ruszyć czterech liter z kanapy, więc ja musiałem przerwać moją rundę i iść otworzyć drzwi. Jednak cieszyłem się, że to ja poszedłem je otworzyć, bo w drzwiach stała...Emma. Gdy tylko ją zobaczyłem mocno ją przytuliłem i zacząłem namiętnie całować.
- Ross, kto przyszedł ? - spytała Rydel - Emma ?
- Tak to ona - powiedziałem w tym samym czasie gdy przygryzałem wargę dziewczyny
- Emma ?! - krzyknęli jednocześnie Ell, Rocky, Riker i Ryland i zmusili mnie do tego, że musiałem się od niej oderwać
- Hey - powiedziała dziewczyna szybko oddychając, gdyż pocałunek uniemożliwił nam łapanie powietrza
- Ale się zasapałeś - zaśmiał się Riker patrząc na mnie
- Jak całujesz się z taką dziewczyną jak Emma to ciężko jest złapać oddech - powiedziałem szeptem do brata
Spojrzałem na moją dziewczynę, która była duszona przez moją siostrę i Ella.
- Em, może pójdziemy do mojego pokoju ? - spytałem
- Pewnie - odpowiedziała ledwo oddychając
Chwyciłem ją za rękę i pobiegłem w stronę schodów.
- Tylko pamiętaj, żeby się zabezpieczać! - usłyszałem za sobą Rikera
- Bardzo śmieszne! - odkrzyknąłem i zamknąłem za sobą drzwi - Jak ja za Tobą tęskniłem, chociaż nie widzieliśmy się tylko 2 dni, nawet nie całe - zaśmiałem się
- Dla mnie to była wieczność - powiedziała Em i wpiła się w moje usta
- Kocham Cię - powiedziałem opierając moje czoło o czoło dziewczyny
- Ja Ciebie też
- Nocujesz dzisiaj u mnie ?
- Nie mogę...Jutro szkoła - odparła przewracając oczami
- Co ? Ty chodzisz do szkoły ?
- Niestety tak... Muszę
- O wow - zaśmiałem się - To co porobimy ?
- Może jakiś film ?
- Pewnie
Włączyłem pierwszy lepszy film romantyczny i usiadłem koło Emmy na łóżku. Ta oparła głowę o moje ramię, a ja ją objąłem.
Po chwili w ogóle nie interesowaliśmy się filmem tylko się wygłupialiśmy. Ja ją łaskotałem, a ona krzyczała ze śmiechu.
- Ross! Co mam zrobić żebyś przestał mnie łaskotać ? - spytała cały czas się śmiejąc
- Pocałuj mnie - rzekłem stanowczo i przestałem ją łaskotać
Emma spojrzała się na mnie i złożyła delikatny pocałunek na moich ustach...Dla mnie nie było to wystarczające, także znów zacząłem ją łaskotać.
- Ross, przecież Cię pocałowałam!
- Ale nie tak jak chciałem - zaśmiałem się
Widziałem w oczach Emmy, że nieźle się tym wkurzyła. Odepchnęła mnie, przez co upadłem na łóżko, a dziewczyna usiadła na mnie. Nie wiedziałem czy się z tego cieszyć, czy nie...ale zaraz moje przemyślenia się wyjaśniły bo Em zaczęła mnie całować i tym razem tak jak chciałem.
- Teraz lepiej ? - spytała szeroko się uśmiechając gdy się w końcu od siebie oderwaliśmy
- O stokroć lepiej - zaśmiałem się i pocałowałem ją w policzek - Mówiłem Ci jak bardzo Cię kocham ?
- Może tylko milion razy
- To teraz powiem Ci milion pierwszy raz...Kocham Cię..i to bardzo
- Aww, uroczy jesteś
- A Ty jesteś piękna - rzekłem i objąłem cały czas siedzącą na mnie blondynkę
- Ross jesteś tam ? - krzyknęła Rydel przez drzwi
- Tak a co ?
- Robimy maraton filmów akcji i pomyślałam, że może byście chcieli obejrzeć z nami
- Idziemy kotku ? - spytałem szeptem Em
- Możemy - odpowiedziała po czym zeszła ze mnie i razem wyszliśmy z pokoju
Rozsiedliśmy się na fotelach w salonie i zajadaliśmy się popcornem. Koło północy Emma musiała już wracać do domu. Pocałowałem ją na pożegnanie i poczekałem aż zniknie z pola widzenia. Wróciłem do domu i dosiadłem się do rodzeństwa. Uśmiech cały czas był na mojej twarzy.
- Hahaha patrzcie! Jaki nasz Rossy jest szczęśliwy - zaśmiał się Rocky
- Ile razy mam powtarzać... Nie mów do mnie Rossy! - wydarłem się
- Dobra, dobra...przepraszam bro
- No spoko - zaśmiałem się - Dobranoc
- Młody a Ty gdzie ? - zdziwił się Riker
- Yyy..idę spać
- Ale Ty i pójście spać przed północą ? Coś tu nie gra...
- Niby co ? Jestem po prostu zmęczony
- Ta, jasne...uważaj bo Ci uwierzę - zaśmiał się, a ja rzuciłem w niego poduszką i uciekłem na górą, żeby nie mógł we mnie czymś rzucić.
Szybko się umyłem i położyłem do łóżka. Zauważyłem, że na szafce nocnej leży mała karteczka z numerem, podpisana:
"~Rossy to mój nowy numer~"
Szybko chwyciłem telefon i wpisałem numer. Zapisałem go sobie i od razu napisałem sms'a.
"Kocham Cię Emi. Śpij dobrze. Do jutra.
-Twój R."
*** Dom Emmy ***
 Przebrałam się w moją ulubioną piżamkę i usiadłam przy biurku. Spakowałam potrzebne rzeczy do plecaka na jutro do szkoły i do tego wpakowałam jeszcze mój notes z tekstami piosenek. 
Jeszcze przed pójściem spać odpaliłam kompa i zalogowałam się na skype. Chwilę porozmawiałam z Magdą i opowiedziałam jej wszystko co się wydarzyła podczas ostatnich trzech godzin. Dziewczyna jak zwykle była w szoku.
Po północy wskoczyłam do łóżka, nastawiłam sobie budzik na 7:00 rano i położyłam się spać.

Hej! Dość długo mnie nie było, za co Was bardzo przepraszam, ale nie miałam zbytnio czasu na pisanie rozdziału..w końcu gdy go znalazłam nie działał mi internet i nie mogłam go napisać....
Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Wyszedł dosyć długi.
Ta piosenka, którą śpiewała Emma swojej mamie to tekst do "A Year Without Rain" - Seleny Gomez
Pozdrawiam 
~Julia

31 komentarzy:

  1. HAHAHAIAHAIHIHAUAHHAH Pierwszy komentarz :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Megaśny!!! Czekam na nexta!! <333

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde jaki mega <3 ale sie ciesze ze mama Em sie zgodzila xd boze jaram sie czekam na nexta pozdrawiam Marcelina <3

    OdpowiedzUsuń
  4. super super kobieto kiedyś musiał byś ten moment i sie pogodzili czekam nn i zapraszam do mnie :Phttp://crazzystory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Julkaaaa !!! Daj następnyyy !!! <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział zarąbisty *.*
    Nareszcie się Emma spotkała z Rossem i mam nadzieje, że mama Emmy zaakceptuje ich zwiazek :D
    Czekam na next ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział taki zresztą jak wszystkie czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział zresztą taki jak zawsze czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Yay ! <3 Boski jak zawsze. :** Jak super, że Katniss pozwoliła Emm'ie pojechać do Ross'a. *.* Ty wiesz jak zadziwić czytelnika. :** Mam nadzieję, że mama Emm w końcu zaakceptuje jej związek z Ross'em i przestanie ją kontrolować na każdym kroku. ^.^
    Mam nadzieję, że szybko dodasz next, bo nie mogę się już doczekać. :******
    PS. Jak znajdziesz chwilę to zapraszam do mnie na nowy rozdział :
    http://here-comes-forever-r5-story.blogspot.com/
    Buziaki. <3 <3 <3
    Becia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Na pewno wpadnę na Twojego bloga ;)

      Usuń
  10. Niesamowity, niezwykły, genialny, wyjątkowy, piękny, boski, idealny, wzruszający, superowy, świetny... kochana, mi już brakuję przymiotników, żeby opisywać twojego bloga... i słów- tak, zdecydowanie brakuję mi słów.
    Zatkało mnie- totalnie odjęło mi mowę.
    Julka, jesteś... bardzo, naprawdę BARDZO utalentowana i niezwykła, niesamowita... wiem- powtarzam się- ale takiemu komuś, jak ty, trzeba to powtarzać.
    Wiesz, że jestem zachwycona... nie znam nikogo kto mówiłby o twoich opowiadaniach źle.
    Ostatnio poleciłam wszystkim moim znajomym ze szkoły twojego bloga- są zszokowani- tak, jak ja, że ktoś może mieć tak wielki talent.
    Ja wiem, że na pewno nie chce ci się czytać tysięczny raz to samo- bo zazwyczaj piszę to samo- ale chce, żebyś o tym wiedziała. Bo każdy czasami musi usłyszeć coś pozytywnego na swój temat... a u ciebie tych rzeczy jest mnóstwo.
    Jednym słowem : WOW i czekam na następny, genialny rozdział <3333333333
    Przesyłam pozdrowienia i buziaki- Uwielbiam cię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana kocham Cię najbardziej na świecie. Jesteś niesamowita... Zawsze gdy czytam Twoje komentarze płaczę...zawsze! Teraz marzę tylko o tym by poznać Cię osobiście...naprawdę.
      Ja też Cię uwielbiam <33
      Buziaki :***

      Usuń
    2. Ja też strasznie chciałabym cię poznać na żywo- miałabym w końcu kogoś o kim mogłabym porozmawiać o sowich pasjach i zainteresowań.
      Osobiście, nie znam nikogo kto lubiłby R5, czy pisał o nich bloga... nikt mnie nie rozumie, jeśli o to chodzi.
      Ty byłabyś wyjątkiem :)

      Usuń
  11. Genialny rozdział ;D
    Czekam na next =]

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział geda super1! zapraszam również do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział: super, extra, wspaniały, idealny, mega jak zawsze! Kocham <3333

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy next? Świetny blog ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się dodać next jeszcze w ten weekend ;) i dzięki <33

      Usuń
  15. Kochana twój blog jest świetny,cudowny,wspaniały,niesamowity,perfekcyjny no i w ogóle już brak mi słów żeby go opisać! Uwielbiam go czytać! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;** - kw.

    OdpowiedzUsuń
  16. piszesz niesamowite rozdziały oby tak dalej daj szybko next!!!
    zapraszam również do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdział cudny. Cieszę się, że mama Emmy pozwoliła Emmie pojechać do Rossa. Czekam na next. Mam nadzieję, że będzie szybko ~~K.K ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli jesteś już tutaj, to znaczy że przebrnąłeś/aś przez moje wypociny. Napisz coś, by wyrazić swoją opinię. Będę bardzo wdzięczna 😘
~Julia