Menu:

środa, 8 lipca 2015

Rozdział 76

Wszyscy wpatrywali się w Rikera, od którego jakby miało zależeć praktycznie wszystko. Blondyn stał i patrzył na splecione palce jego i Magdy. Uniósł wzrok na nią, po czym energicznie rozłączył ich dłonie. Na twarzy nastolatki malował się smutek, rozczarowanie i ból. Wiedziała, że Riker przez nią cierpiał, starał się jakoś z nią skontaktować, znaleźć jej adres, a ona nic nie robiła, by jakoś mu w tym pomóc. Czuła się jak egoistka, która myśli tylko o sobie. 
Riker natomiast wcale nie miał jej za złe, że tak go "ignorowała". Wiedział, że jego narzeczona jest teraz w bardzo trudnej sytuacji: jej rodzice wyrzucili ją z domu po tym, jak dowiedzieli się, że jest w ciąży ze starszym o pięć lat Amerykaninem, który nie ma, według nich stałej pracy. Jej rodzice lekarze twierdzili, że "praca" rockmana nie jest ta stabilna, na jaką się wydaje, ale ona była zdania, że poradzą sobie z Rikerem... W momencie kiedy to powiedziała, dwie najbliższe dla niej osoby spakowały jej walizki i wyrzuciły ją na ulicę. 
- Rik... - zaczęła Magda, ale ugryzła się w język i nie odzywała się. Nie wiedziała, co tak właściwie chce powiedzieć. Blondyn tylko zmarszczył brwi i wbił wzrok z zakłopotaną tą całą sprawą nastolatkę. Po chwili jednak uległ i mocno chwycił ja za prawe biodro, przysunął ku sobie i ramiona oplótł wokół niej. 
- Cholernie mi ciebie brakowało. Martwiłem się o ciebie. Nie odbierałaś już później telefonów. - wyszeptał jej do ucha, co chwilę całując je delikatnie.
- Telefon mi się zalał i nie mogłam go włączyć, także teraz jestem bez żadnej komórki. - zaśmiała się dla rozluźnienia atmosfery. Poczuła, że Riker też się zaśmiał. Jego klatka piersiowa przez chwilę rytmicznie drżała.
- Słuchaj stary jest sprawa - Do Rikera podszedł Adam i położył mu rękę na ramieniu. - Chciałbym się spytać, czy Magda mogłaby zostać z tobą tutaj, w Los Angeles?
- Adam! Chyba sobie jaja robisz! - krzyknęła zbulwersowana i wyrwała się z objęć dwudziestodwulatka.
- Madzia, rozmawialiśmy już o tym. Tak będzie najlepiej. - Przytulił ją do siebie. - Riker, powiedz, że ona może z tobą zostać. Przywiozłem sporą część jej klamotów, które uratowałem przed sprzedażą ich. Rodzice chcieli się pozbyć jej wszystkich rzeczy. Nie wierzę, że jestem z tymi ludźmi spokrewniony... - westchnął Adam, nerwowo poprawiając sobie włosy.
- Pewnie, że może zostać. To nawet lepiej dla nas. - Odwrócił się do rodzeństwa, które było tak samo mile zaskoczone jak on sam. - Miejsce dla niej mamy, także nie ma problemu...
- Adam, a co ze szkołą? - spytała, patrząc na niego błagalnym wzrokiem.
- Posiedziałem trochę w internecie przed wyjazdem i wyczytałem, że w pobliskiej szkole możesz zdać tzw. "Polską Maturę" w maju. Zarówno ty, jak i Emma mogłybyście podejść do tego egzaminu. Ma on takie same właściwości, jak nasza matura napisana w Polsce. Musiałybyście tylko uczęszczać na dwumiesięczne zajęcia raz w tygodniu...
- A co z trasą koncertową? - zapytała Emma, która do tej pory stała cicho i przysłuchiwała się wszystkiemu.
- Jest opcja, że możesz uczyć się w trasie i po powrocie po prostu napisać krótki test, czy coś w tym stylu... Madzia, nie ma żadnego problemu, żebyś tutaj została, widzisz? - zaśmiał się Adam, a brunetka posłała najpierw mu, a potem Rikerowi szeroki uśmiech.
- Cóż Rik... Będziesz zmuszony mnie przygarnąć. - Zaśmiała się, a chłopak mocno przytulił ją do siebie. Ona położyła mu głowę na ramieniu, ale po chwili przeniosła swoje dłonie na jego policzki i pocałowała go. Chłopak odwzajemnił ten gest. Nie obyło się bez braw dla pary ze strony wszystkich zgromadzonych.
- Ryland pisz do Savannah, żeby przyjechała dzisiaj na szóstą na plażę Venice. - Rozkazała szybko Rydel. - Można tam wieczorami urządzać sobie imprezy z ogniskiem i z racji tego, że przyjechała do nas ta oto osóbka - Wskazała na brunetkę cały czas wtuloną w jej brata. - urządzimy taką imprezę już dzisiaj wieczorem.
- Czyli co Delly? My załatwiamy jedzenie, a chłopcy resztę? - Zapytała Emma, podchodząc do dwudziestolatki. Starsza kiwnęła głową i przybiły sobie piątki.
- Jak chcecie my zajmiemy się wszystkim... - Powiedział Riker mocniej tuląc do siebie Magdę. Gdyby nie było całej rodziny, zaciągnąłby nastolatkę do swojego pokoju i nie wychodził z niego do śniadania.
- Co?! - Krzyknęła męska część grona. - Ciebie chyba powaliło, ziom. - jęknął z dezaprobatą Ellington.
- Jakiś problem, Ell? - Zapytał, wbijając morderczy wzrok w dwudziestolatka. Brunet od razu się uspokoił. - Tak też myślałem. - rzekł z dumą starszy blondyn. - Niech dziewczyny sobie odpoczną. Z resztą mamy do pomocy jeszcze Adama i Sebastiana, także spokojnie damy sobie radę. - W odpowiedzi usłyszał tylko głośny jęk, a dziewczyny posłały mu szerokie uśmiechy.

- Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że zamieszkasz z nami! - Powiedział podekscytowany Riker, wnosząc do swojej sypialni walizki i kartony Magdy. Dziewczyna po przekroczeniu progu pokoju usiadła na łóżku i zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu.
- Ja też się cieszę. - Odpowiedziała mu z takim samym entuzjazmem w głosie i poklepała miejsce obok niej, dając znak blondynowi, aby usiadł. Zrobił to. - Nie chcesz żebym ci wytłumaczyła, co się ze mną działo przez ten czas?
- Nie. - Odpowiedział szybko, położywszy się na łóżku.
- Riker, coś się stało? - Spytała. Przesunęła się bliżej niego i złożyła nogi po turecku. Zaczęła delikatnie gładzić go po blond włosach. Jego wzrok początkowo był skupiony w , ale potem wbił go w swoją partnerkę.
- W sumie odpowiedz mi na jedno pytanie... - Zaczął. Energicznie wstał z łóżka i stanął naprzeciw dziewczyny. Ona wyprostowała się i czekała na pytanie. Pomimo, że nie miała nic do ukrycia przed nim, bała się. - Powiedz mi, dlaczego mnie okłamałaś, mówiąc, że u ciebie wszystko jest dobrze? Adam mi przekazał, że rodzice cię wyrzucili... Dlaczego on mi to powiedział, a nie ty? - Podszedł do niej bliżej i ukucnął przed nią, kładąc dłonie na jej kolanach. - Powiedz mi. - Szepnął. Dziewczyna już nie mogła. Jego spojrzenie wywierało na niej takie niezwykłe odczucia. Patrzył się na nią, jak szczeniaczek, który prosi o jedzenie. Objęła go za szyję i mocno przytuliła do siebie.
- Nie chciałam ciebie martwić. - Wyszeptała mu do ucha. - Wiedziałam, że jesteś zajęty zespołem, bo zbliża się trasa, nowy album, wywiady i jeszcze ta cała impreza Disneya, na którą mnie zaprosiłeś...
- Właśnie! - krzyknął - Pójdziesz tam ze mną? Rossowi towarzyszy Emma, Rocky'iemu Alex, a Rydellington idzie razem. Zgadując... Ryland idzie z Savannah.
- Jaka Savannah? - Zapytała dziewczyna. Zaśmiał się.
- Dzisiaj wieczorem ją poznamy. Podobno fajna laska. - Uśmiechnął się do niej, ale zaraz oberwał po głowie. - To... Pójdziesz ze mna na ten bankiet? - Ujął jej dłon w swoje ręce. Magda się zarumieniła.
- Oczywiście, że pójdę z tobą. Jakżeby inaczej, co? - Posłała mu szeroki uśmiech. Chłopak nachylił się do niej. Ona już chciała go pocałować, ale ten popchnął ją tak, że upadła na łóżko. Nasunął się nad nią, podpierając się na łokciach. Ona zaczęła się wiercić, ale uśmiech nie schodził z jej twarzy.
- Przestań tak kręcić biodrami. Błagam cię. - Powiedział poważnie, a dziewczyna tylko przygryzła wargę i energicznie otarła się o krocze blondyna. Basista jęknął przez zaciśnięte mocno usta.
- Tak mam nie robić? - Zapytała ze skruszoną miną. Dwudziestodwulatek padł na nią całym swoim ciałem i wtuliwszy twarz w jej rozpuszczone włosy, objął ją w pasie. Dziewczyna znów poruszyła się pod nim. Riker już nie wytrzymał. Dłońmi chwycił jej nadgarstki i przeniósł je ponad jej głowę. Znajdowały się praktycznie na ścianie. Wbił w nią ostry wzrok, a ona posłała mu szeroki uśmiech.
- Spokojnie blondi, bo ci jeszcze stanie. - Zaśmiała się i zacisnęła usta, widząc przeszywający ją wzrok chłopaka. Jego oczy były skupione na niej, ale po chwili przeniosły się na jej dekolt. Magda zauważyła, że bluzka odsłoniła kawałek jej czarnego biustonosza.
- Robisz mi to specjalnie. - Jęknął Riker - Wiesz dobrze, że nie możemy uprawiać seksu, a ty mi tu takie cyrki odstawiasz. - Brunetka na jego słowa cicho się zaśmiała.
- Oj no przepraszam. - Stęknęła, próbując wyswobodzić swoje nadgarstki z ucisku chłopaka. - Najwyraźniej moje piersi lgną do ciebie. - Dodała rozśmieszona. Z wyrazu twarzy jej narzeczonego wywnioskowała, że to go nie rozbawiło. Zacisnęła ponownie usta, by znów nie powiedzieć czegoś, co mogłoby jej towarzysza pobudzić. - Przepraszam. - Szepnęła po chwili.
- Boże, gdybyś ty nie była w ciąży... - Westchnął Riker, posyłając jej szarmancki uśmieszek. - Wziąłbym cię tutaj i kochał się z tobą tak, jak jeszcze nigdy przedtem.
- W to nie wątpię, kochaniutki. - Odpowiedziała i w tym momencie rozległo się pukanie do drzwi, a do środka wleciał Rocky. Gdy tylko zobaczył, że jest starszy brat leży na swojej narzeczonej, zemdliło go na miejscu. Zamknął odruchowo oczy.
- Oh nie. - Jęknął brunet. - Kolejni się pieprzą. Nie no, ja się stąd wyprowadzam! - Krzyknął na cały dom. Z salonu było słychać śmiech Rydel i Rylanda.
- My się wcale...
- Weźcie się może umówcie z Rossem i Emmą na jakiś czworokącik? Uzgodnijcie między sobą, jak bracia, kiedy bzykacie swoje panienki i przekażcie mi. Ja się na ten okres z domu wyniosę wraz z Ryry'm. - Zwrócił się do Rikera, który ledwo wyrabiał ze śmiechu. - Zróbcie teraz sobie przerwę. Wyrzuć kondoma bro i chodźcie na dół. - Wymachując rękoma na prawo i lewo, opuścił pokój brata. Gdy tyko drzwi się za nim zamknęły, Riker i Magda wybuchli głośnym śmiechem.

Na plaży Venice o szóstej wieczorem była już cała rodzina Lynch, łącznie z Markiem i Stormie. Emma, Magda i Alexa również już były. Cała familia zebrała się wokół rozpalonego już ogniska. Czekali na Rylanda, który poszedł przed wejście na plażę, by przejąć Savannah.
- Jak myślisz bracie, jaka ona jest? - Zapytał Ross Rocky'iego, szturchając go w ramię. Nie zwrócił uwagi na fakt, że jego starszy brat trzyma w ręku patyczek, a na nim pianki. Patyczek wypadł mu z ręki prosto w ogień.
- Cioł. - Szepnął pod nosem Rocky, ale odwrócił się do blondyna z przyklejonym na usta uśmiechem. - Oby była niezła laską. Kolejną piękną panienką w domu nie pogardzę. - Rozmarzył się. 
- Jestem tego samego zdania, stary. - Ross przybił mu sztamę, a Emma z Alexą wstały z krzeseł, na których do tej pory siedziały i jednocześnie, każda z nich przywaliła swojego chłopakowi z liścia. Obydwaj jęknęli z bólu i przyłożyli dłonie do policzków.
- To ja ci nie wystarczam?! - Krzyknęła oburzona Emma, po tym jak Ross opanował już swoją piękącą od uderzenia skórę policzka.
- Kochanie... - Wstał i rozłożył ręce w geście przytulenia się do dziewczyny, ale ta mu uciekła w stronę oceanu. - Dlaczego uciekasz, słoneczko?! - Krzyknął w jej stronę. Reszta rodziny zaczęła się śmiać.
- Goń ją Romeo! - Odkrzyknęła Rydel i przysunęła się do swojej mamy, która siedziała zaraz obok niej. Nie ukrywała, że chciałaby się wtulić w Ellingtona i ubrać na siebie jego ulubioną bluzę z Hollistera.
Ross zrobił tak, jak mu kazała siostra. Puścił się biegiem za Emmą, która starała się przed nim uciekać. Nie do końca jej to wyszło niestety. Blondyn dopadł ją dosłownie po dwóch sekundach. Chwycił ją w pasie i gwałtownie wziął ją na ręce. Dziewczyna zaczęła piszczeć, a on co jakiś czas klepał ją po tyłku.
- Ross, przestań! - Rozkazała po chwili. Chłopak się głośno zaśmiał.
- Co powiesz na kąpiel w oceanie? - Ruszył brwiami killakrotnie, a ona wzruszyła ramionami. Zarzuciła ręce na jego szyję. - Rocky! Riker! - Wydarł się nagle i gdy tylko to zrobił, jego bracia chwycili swoje dziewczyny na ręce i zaczęli biec w stronę wody. Nastolatki piszczały jak opętane. Najwyraźniej nie miały ochoty na kąpiel. Jednakże muzycy nie dali im się. Cała trójka wbiegła do wody i kiedy sięgała im aż do pasa, na "Trzy" wrzucili nastolatki do wody. Wynurzyły się i zaraz rzuciły się na swoich chłopaków, którzy po chwili byli tak samo mokrzy jak one. Zaczęli się chlapać, śmiać, topić i oczywiście całować, bo jakżeby inaczej. Gdy w miarę ochłonęli, zauważyli, że w ich stronę biegnie Mark z krzyczącą Rydel na rękach.
- Tato, ja nie chcę! - Darła się blondynka, ale on jej nie posłuchał.
- To byłoby nie fair, że twoje przyjaciółki są zmoczone, a ty nie. - Zaśmiał się i Rydel znalazła się w wodzie. - To co synowie, teraz czas na mamę! - Cała trójka spojrzała się na starszą kobietę, siedzącą na krzesełku koło ogniska.
- Szykuj się mamuś! - Krzyknął Ross i wraz z dwoma braćmi i tatą, rzucili się na Stormie, która gdy tylko ich zobaczyła, zaczęła uciekać. Dorwali ją dopiero po dłuższej bieganinie, ale i ona skończyła w oceanie.
- Hej, już... Jesteśmy? - Na plażę wszedł Ryland, prowadząc Savannah za rękę. Trochę się zdziwił, kiedy zobaczył, że przy ognisku nikogo nie ma. 
- Cześć Ryry! - Przywitał się Rocky, biegnąc w ich stronę. Woda kapała z niego jak z kranu. Zatrzymał się kilka metrów przed nimi i poprawił swoją mokrą fryzurę. Koło jego młodszego brata stała dziewczyna jego wzrostu, o ciemnych długich włosach, ubrana w szorty dżinsowe i beżową, długą bluzkę z dłogim rękawem. W lewej ręce trzymała sandałki, zaś w prawej dłoń Rylanda.
- Hej, miło mi cię poznać! - Przed Rocky'ego wbiegł tak samo mokry jak on, Ross. Wyciągnął ku brunetce dłoń. Ta ją uścisnęła i posłała mu szeroki uśmiech.
- Młody, ja chciałem pierwszy zaliczyć! - Oburzył się Rocky. Ross zachichotał i przewrócił oczami.
- Zaliczać to sobie możesz Alex, a nie Savannah, która w ogóle nie pasuje do naszego brata. Jest taka śliczna, ułożona, a nie jak to coś, co stoi koło niej. - Wskazał na młodszego brata.
- Przepraszam cię za nich Sav. - Jęknął Ryland i objął ją ramieniem, prowadząc do ogniska, przy którym zdążyła się zebrać reszta. - Nie słuchaj tego, co o mnie mówią. - powiedział i wskazał na wolne krzesło. - Mamo, tato... Reszto. To jest Savannah. 
- A ja jestem Rydel. - Blondynka podbiegła do dziewczyny i mocno ją przytuliła. - Jestem starszą siostrą Rylanda. Te dwa przygłupy to Ross i Rocky. A to Riker - wskazała na basistę. - Koło niego siedzi jego narzeczona Magda, a obok niej Emma dziewczyna Rossa i Alexa wybranka Rocky'ego.
- Sporo was. - Powiedziała Savannah, siadając na krześle.
- A będzie jeszcze więcej. - Rydel klasnęła w dłonie. - Magda jest w ciąży i będą bliźniaki! - Pisnęła uradowana.
- Naprawdę? - Zapytała zaskoczona. - Magda gratuluję. - Posłała jej szczery uśmiech. - A jeśli mogę spytać... Co to za imię "Magda"?
- Madzia jest Polką. Tak samo jak Emma. - Odpowiedział Riker za swoją narzeczoną, która skarciła go wzrokiem. Ona chciała odpowiedzieć na to pytanie. Chłopak tylko się uśmiechnął i pocałował ją czule.
- Ryland mi mówił, że jest was duzo, ale żebym się nie obawiała niczego, bo jesteście naprawdę mili. - Powiedziała, a reszta zrobiła głośne "awww" w stronę szesnastolatka. 
- To fajnie, że tak o nas opowiadał. - Rzekł Ross ściągając z patyczka pianki i wkładając je między herbatniki, by zrobić tak zwane "smores" - Pianki? - Zaproponował, wyciągając w stronę Savannah torebkę z białymi gąbkami, jak je nazywała Alexa.
- No pewnie. - Odpowiedziała i nabiła kilka na patyczek.
Przez resztę wieczoru bawili się naprawdę niesamowicie. Riker z Rossem przynieśli z samochodu gitary i zagrali między innymi utowry z nowego albumu, a potem przerzucili się na hity z lat 90' takich jak "More than words". Wszyscy głośno śpiewali i wybijali rytm klaszcząc. 
Gdy zbierali się już koło dziesiątej do samochodu, Emma dojrzała znajomą sylwetkę w oddali, która biegła w ich stronę. Był to chłopak, który zawsze biegał wieczorami na obrzeżach plaży. Nie kto inny, jak Gavin oczywiście.
- Hej, Emma! - Krzyknął, gdy dobiegł do ich vana. - Wnioskując, że jeszcze żyję, czytałaś ten list i nie powiedziałaś Rossowi o tym małym zajściu.
- Gavin, jak ja miałam mu powiedzieć? - Zapytała z wyrzutem. Zdecydowanie ściszyła swój ton mówienia.
- W sumie nie wiem. - Westchnął. - Emma, a co ja mam zrobić? Wiesz już, że kocham cię... Bezgranicznie.
- Wiem. - Odpowiedziała spuszczając głowę, ale po chwili ją podniosła, by spojrzeć mu w oczy. - To nie jest łatwe dla mnie, Gavin.
- Dla mnie też nie... - Przerwał na chwilę. Wzrok wbił w ocean. - Jutro wylatuję do Angli. - Emma na te słowa zamarła.
- Co? Na długo? - Zapytała z nadzieją, że to jednak nie o to chodzi.
- Wracam tam, Em. - I ta nadzieja prysnęła. Blondynka przełknęła głośno ślinę. - Muszę już iść. Trzeba skończyć pakowanie i te sprawy. - Zaśmiał się i już chciał biec dalej, ale siednastolatka go powstrzymała. Chciała mu powiedzieć, żeby nie wyjeżdzał, ale zacisnęła usta i nic nie powiedziała. Gavin głośno westchnął i mocno ją przytulił. Serce biło jej jak oszalałe. Nie tylko z powodu, że przytula się z innym chłopakiem  ale też dlatego, że Ross w każdej chwili mógł wyjść z auta i ich nakryć, a tego to ona by nie chciała.
Nagle Gavin nachylił się i znowu to się stało. Pocałowali się. Emma odwzajemniła pocałunek, co spodobało się chłopakowi. Objął ją mocniej w talii i przyciągnął bliżej siebie. W tym momencie Emma usłyszała dźwięk otwieranych drzwi od samochodu.
- Emma! - Krzyknął Ross. Dziewczyna oderwała się gwałtownie od Gavina. Blondyn nie wierzył własnym oczom w to, co zobaczył. 
- Ross, to nie tak, jak myślisz! - Krzyknęła załamana. Osiemnastolatek podszedł do szatyna i wymierzył mu z pięści w twarz. Chłopak zachwiał się. Dołożył mu drugi raz i wtedy poleciał na ziemię. Blondyn zaczął go kopać i przeklinać. Rocky i Riker siłą go odciągnęli od leżącego na chodniku Gavina, któremu krew leciała z nosa, a twarz jego była posiniaczona.
- Jak mogłaś mi to zrobić? - Wyszeptał Ross, którego wciąż trzymali bracia. Emma zauważyła, że z jego oczu płyną łzy. - Jak mogłaś? - szepnął ponownie.
Emma spojrzała na Gavina, który próbował się podnieść, na Rossa, Rikera i Rocky'ego, Rydel stojącą obok nich, Magdę  Alexę i Savannah, które wyglądały z auta... Poczuła silne ukłucie w klatce piersiowej. Spojrzenie jakim darzył ją Ross, mówiło same za siebie. 
Ona go zraniła.
Cierpiał z jej powodu.
Zdradziła go i on ją nakrył.
Zamknęła na chwilę oczy, by nie dać spłynąć łzom, które zaczęły napływać jej do oczu. Gdy je otworzyła, odwróciła się i pobiegła przed siebie. Gwałtownie i szybko. Nie powtrzymała już łez. Leciały jej po policzkach. Słyszała nawoływania Lynchów, ale nie Rossa
Obróciła się na sekundę i zobaczyła, że Rocky stoi dalej niż jego rodzina. Gonił ją.
Ross stał tam, gdzie na początku. Nie ruszył się z miejsca. Nie pobiegł za nią. 
Poczuła jeszcze większy ból i przyspieszyła. Nie wiedziała, gdzie biegnie. Chciała po prostu uciec... od osób, które zraniła.

25 komentarzy:

  1. Tak chciałam ten rozdział, ale nie taki rozdział no. Miał być super słodki, a nie, że mi Romme rozwalasz :/ Grabisz sobie...
    Jak tylko zobaczyłam gifa z Gavinem, wiedziałam, że będą kłopoty. On nie mógł jej pocałować! A jak już to zrobił to ona miała mu przywalić w twarz, albo w co innego. If you know what I mean :3
    Nie wiem jak, ale musisz ponownie stworzyć szczęśliwą Romme! Ok, już mi lepiej.
    Riker i Madzia w koncu razem! Ale się cieszę! Ale jak czytam ich scenki, to zamiast Madzi widzę Sav xD
    Co jeszcze mogę powiedzieć. Rocky Bogiem i tyle w temacie.
    Nie mogę doczekać się next i pamiętaj Romma jest super, Romme shipujemy (jakkolwiek się to piszę :')) i muszą być wiecznie szczęśliwi :D Ale przez ten czas poznałam Cię na tyle, że wiem, że nie spełnisz moich marzeń, ale trudno :D

    OdpowiedzUsuń
  2. COCOCOCOCOCO?!!!!!??!!!?!
    TY WREDNA BABO JEDNA, JAK MOGŁAŚ?!
    ON SIĘ MIAŁ NIE DOWIEDZIEĆ!!!
    Rozdział fajny ogólnie
    ALE WIESZ CO?!
    AGHR!

    Tak w ogóle, to czemu niby Emma odwzajemniła ten pocałunek, co?!

    Mam ochotę Cię namierzyć i odwiedzić z patelnią bądź młotkiem.

    Tak więc

    Niech Ross jej wybaczy, niech Gavin wyjedzie i w ogóle niech wszystko będzie dobrze

    AAAAAAAA!
    (przypomniało mie się, że go zdradziła)

    Nie przedłużam

    Pisz szybko, bo nje wytrzymiem!
    Ktoś.

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG...
    OMG...
    Jak ty mogłaś?!
    Jak ja się pytam?!
    Dlaczego?!
    Dlaczego tak krzywdzisz Rossiego?!
    No za co?!
    Co on ci zrobił?!
    Co ci zrobili biedni bohaterowie?!
    ?!?!?!!?!?!?!?
    Genialny rozdział :D
    Ale i tak cię zabiję!
    Znajdę cię!
    Zobaczysz :D!
    Mam nadzieję, że Rocky ją dogoni.
    A Ross...
    Nie...
    No nie zerwie z nią ani nic.
    No oni się kiedyś znowu zejdą, co nie?
    Ale ta sytuacja Magdy i Rikera z Rockm w pokoju mnie rozwla :D
    The Best :D
    Dawaj szybko next'a!
    Pozdrawiam ciepluko <3
    ~Suza

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo...No i co tu napisać??? Hmm...😉
    Riker i Madzia ahh...jak dobrze że wszystko miedzy nimi w porządku...Ale ta scenka...monolog Rockiego o wyprowadzce haha padłam 😜😜 Hmm rodzine miłe ognisko...wszystko super,świetnie a tu nagle Gavin...Ja po prostu wiedziałam że on ich nakryje..Hmm oby w niedalekiej przyszłośći wszystko wrócili do normy co do Rossa i Emmy...😊
    Rozdział jak zawsze wspaniały 😉 czekam na Nexta i dużo,dużo weny życzę 😉😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Gavin ciągle wszystko pieprzy :(
    Wiedziałam, że to się w końcu stanie :(
    Biedny Ross. I biedna Emma. Oby się w miarę szybko pogodzili.
    Przepraszam że mój komentarz jest taki dupny. Ja się do komentowania nie nadaję.
    Btw., ten gif jest zajebisty <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg...popłakałam się...dlaczego ten Gavin ja pocałował :(( Mam nadzieje ze Ross jej wybaczy :D Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie ., nie, nie i jeszcze raz nie ! Znienawidziłam imię Gavin :| ... Ale mam nadzieję że się wszystko ułoży :) To teraz będą ciekawe rozdziały jak będą się kłócić . Nie wiem czemu ale lubię rozdziały gdzie ktoś z kims się kłóci xD I mam nadzieję że Gavin więcej się nie pojawi . So .. Rozdział świetny ( czworokącik ^^ hahaha rozwaliło mnie to XD) i oczywiście niecierpliwie na nexta czekam :D buziaki :* :*
    ~Paulina Modrzejewska

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow...
    Początek był taki słodki, a końcówka....
    Mam nadzieje, że Ross wybaczy Emmie.
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Coo?? A zapowiadało się wszystko ładnie ;) a tu BUM !!! :P GAVIN ty pieprzona mędo to wszystko twoja wina !!! Ughh !! :/ :( ... Ale czemu Emma odwzajemniła ten pocałunek ?? Hę Hę !?? :/ Och .. oby to się tak nie skończyło :( ja chcę Romme nadal :/ :?
    To może teraz ta lepsza część "Madzia i Riker" i Rocky ... hahah ... ja tu leżałam ze śmiechu :* ;) ... no cuż ;) Rossdział świetny ;) czekam na nexta :) :* życze dużo wenyy ;) Pozdrawiam ♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  10. Super czekam na next ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♥♡♡♡♥♥♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♥♡♡♡♡♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  11. Spal tę wiedźmę żywcem! Ugh! Jak ja jej nie lubię! Może powtarzam to już setny raz, ale Magda jest najbardziej wkurzającą postacią w tej historii. To nie tak, że Ty ją źle stworzyłaś. Stworzyłaś ją bardzo dobrze, bo, jak widzisz, wywołuje emocje. Każdy odbiera ją trochę inaczej. Ja po prostu jej nienawidzę. Wkurza mnie. Robi z siebie pokrzywdzoną, małą dziewczynkę, a jej zachowanie nakazuje Rikerowi przepraszać za to, że istnieje. I Riker tak też się zachowuje. Każde jego pierdołowate słowo sprawia, że wpadam w szał. "Och, Madziu, przepraszam, że obdarzam cię miłością, przepraszam, że robię wszystko tak, jak trzeba, przepraszam, że to ty mnie okłamywałaś, przepraszam, przepraszam, przepraszam." Jeszcze ją, kurwa, przeproś, że oddychasz tym samym powietrzem, co ona.
    Och, ale się nakręciłam!
    Są/były (jeden skończony, drugi czeka na epilog) tylko dwa blogi, na których szipowałam Rikera z bohaterką z wielkim zapałem. DarkAngel i Sparrow. No, u Sparrow nie było po prostu opcji, żeby Chris była z Rossem. U Dark... U Dark jest Nereng. I jakoś tak przyzwyczaiłam się do niej przy boku Rikera. (Chociaż całość nie kończy się po mojej myśli). Ta scenka, kiedy Emma przyszła do Rika tak bardzo skojarzyła mi się z Better Together, a moje serduszko mocniej zabiło. Widzisz? Ono wciąż bije dla Rikera i Emmy. Dlatego nie lubię Magdy i nie szipuję Rommy. TO NIE OZNACZA, ŻE MOŻESZ ICH ROZWALIĆ PO RAZ KOLEJNY. Stiles, cześć, mężu. C: Wracaj do Malii lub Lydii. Odbiło ci? Nie jesteś żadnym Gavinem, jesteś Stiles, a tera zjeżdżaj do Beacon Hills. Albo lepiej! Bierz ten swój zacny jeep, jedź do Francji i przywieź mi mego męża ponad mężów. Anyway, Gavin. Tak. Lubię. T.W.A.R.Z. Nie charakter, tylko twarz.

    Tak się właśnie skapczyłam, że przeczytałam tylko połowę. Miałam się rozpisać o swej nienawiści do Magdy, a przeszłam do Rommy. Wait.

    Emma, Magda i Alexa... Zniszcz. Nawet nie wiem, jak wygląda, ale samo imię kojarzy mi się z Dowd, której nie trawię. Mówiłam już, że jej zdjęcie na instagramie mogłoby robić za reklamę dziecięcej pornografii? Nie? To teraz mówię. Tak? Mówię po raz kolejny dla pewności. Do Rocky'ego nie pasuje blondynka. Brunetka, szatynka, ruda, ale nie blondynka!

    Jedziemy dalej.

    A, no fajnie. Spieprzyłaś Rommę. Hip hip hura. Znowu. Znoooowuuuu.
    A chciałam Ci w tym rozdziale napisać, żebyś nie planowała żadnej dramy. Okay, może ciężko ciągle pisać o loffkach i niczym poza tym, ale już bez przesady, żeby się schodzili i rozchodzili co kilka rozdziałów. Jak chcesz dramę to bierz się za Rika i Magdę oraz Rocky'ego i Alex. Znajdź im lepsze dziewczyny. Jedyna drama z Emmą na jaką się zgodzę... Rikuś. C: Tak. Bo czemu nie? Przyjaźń przyjaźnią, ale oni do siebie pasują. Albo znajdź Rikerowi dziewczynę, która ustawi go do pionu i nie będzie już taką piz... pierdołą chciałam powiedzieć. XD

    Nie będę pisać o błędach. Zwyczajnie nie chce mi się ich ponownie szukać. XD Wiem, że gdzie przy Rikerze zjadłaś słowo i piszesz "Rocky'igo". Bez "i". O, i imię Savannah się nie odmienia. Zawsze Savannah, przez wszystkie przypadki. ;)
    Generalnie scenka na plaży jest super. <3 Savannah, witamy w rodzinie wariatów. Przyzwyczaisz się.

    Łer iz notka? Tak bez notki to dziwnie tak jakoś. Bez kitu. Pisz notki, lubię je czytać.
    Baw się we Włoszech! Aaaaalllll night!!! Królik, Ell i Rocky wymiatają. <3
    xoxo
    ~Liv~

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow..
    Emma jak mogłaś? xd
    Chociaż z drugiej strony to dobrze, bo się dowiedział
    Zakuty Gavin!
    Rozdział wspaniały jak zwykle :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Super czekam na next ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak mogłaś!!!!! Emma i Ross mają być razem!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nieeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!! :'(
    Oni mają być razem! Rozumiesz?! Emma i Ross MUSZĄ BYĆ RAZEM!!!
    Nie no ja cię zaraz zabiję chyba! Grabisz sobie, oj grabisz...
    Bosz, no czekam na next, nic innego nie pozostało.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Romma ma być razem
    Niewiem nich Gavin zginie w katastrofie lotniczej a Ross niech wybaczy Emmie
    Rocky bohater
    Magda i Riker razem yey
    Sav i Ryland razem
    Masz jakoś zrobic zeby Ross wybaczyl Emmie
    Jak nie znajde Cie z moja przyjaciolka
    ~osoba z facebooka

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj tam, nie przejmuj się tym jak ci grożą xD dobrze, że w końcu coś się wydarzyło naszej kochanej Rommie :) No nwm, może niech Rossy się odegra czy coś, ale pomimo wszytsko niech nie przestanie kochać Em. Rockuś taki uroooczyyy, że za nią pobiegł <3 Rik + Madzia = <3 OMG!!! Czekam na nexta sis :* I pytanko.....będziesz na koncercie???
    Zapraszam do sb: opowiadankaor5.blogspot.com
    r5-ross-laura-raura.blogspot.com
    Blog mojej kol (zaczepisty) : nasze-historie-zycia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. No.... Nieźle ... Ale według mnie Ross powinien wybaczyć Emmie , sam lepszy nie był XD
    Świetnie i czekam na nexta :DDD

    OdpowiedzUsuń
  19. Zabije goscia! No zabije!
    Czekam!

    ~Wika aka ponczek

    OdpowiedzUsuń
  20. Początek meega :D
    Madzia & Riker i Rocky :DDD ta mowa o przeprowadzce hahahaha (aż mama przyszła sie zapytać, z czego sie tak ryje xDD)
    I końcówka... NO ZABIJE CIĘ POPROSTU!! Gavin, debilu, musisz wszystko psuć?! Wyprowadzaj sie do tej Anglii i nie wracaj mi tu więcej mendo!!! ROMMA MA BYĆ RAZEM CZAISZ? ;* ONI MAJĄ BYĆ SZCZĘŚLIWI! no było tak pięknie.. Ugh.
    Wiesz, że i tak cie kc :** (ale i tak za Gavina dostaniesz patelnią xDDD)
    Czekam na next'a kochana!! Pisz szybko, bo nie wytrzymam c:
    ~ JuliaR

    OdpowiedzUsuń
  21. No po prostu uwielbiam tego bloga😘😝💋 Najlepszy <3 Czekam na nexta *_* :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ekhm..Ekhm..JESTEM WKU(Nie bluźnij, spokojnie.)RZONA NA MAKSA!! Później się powyżywam, najpierw przyjemniejsze rzeczy.
    W dalszym ciągu nie lubię Magdy i za Chiny nie wiem dlaczego, ale to pomińmy. Mimo to, cholernie spodobała mi się ich scena w pokoju :D Ryłam się jak głupia xP
    ROOOOOOOCKYYY *-* Jego teksty na tym blogu są genialne :")
    Ross&Rocky NIU NIU NIU! Nie wolno paczeć na inne dziewczyny, nie ładnie :C Akcje kiedy wrzuca się ludzi do wody.. Wybacz, ale uważam to za strasznie oklepane, alee.. Twoje była SUPEEEER C:
    RyRy&Sav Shippuję toooooo :D A Savannah taki słodziaaaak <3
    No i teraz nadeszła ta chwila, w której powinnaś umrzeć w męczarniach, a potem smażyć się w PIEKLEE! }:-[ Chociaż... Nie lepiej jeszcze żyj, bo za bardzo kocham twoje rozdziały i wgl... Nie no, oczywiście żartowałam ;/ Ale i tak mam ochotę Cię udusić za to co zrobiłaś :"C
    JAK?! Pytam JAK mogłaś to zrobić :"C Ryczę jak popierdzielona ;/
    Oficjalnie i nieodwołalnie HEJTUJEEEEE Gavina. Jedź sobie do tej Anglii i nie wracaj! NIGDY!
    A tym bardziej mam ochotę Cię zatłuc za płaczącego Rossa -,- Jesteś ZUEM wcielonym KROPKA
    A teraz wybacz, aczkolwiek idę ryczeć w poduszkę. Żegnam.
    ~Fochnięty i płaczący Penguin

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochana jak mogłaś rozpierduczyć naszą kochaną Rommę!? No jak! Rozdział zajebisty .... Zreszta jak każdy. Madzia i Riker znowu razem! Awwwww. Uwielbiam wszyściutkie pary z twojego bloga. Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  24. Co?!! Jak ten Gavin mógł i dlaczego ona odwzajemniła ten cholerny pocałunek??!! Ona ma być Rossem i tylko z nim!!! Madzia i Riker jak słodko. Byłam tego najbardziej ciekawa <33 Ry-ry i Sav :**
    Powodzenia w pisaniu następnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Super rozdział czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli jesteś już tutaj, to znaczy że przebrnąłeś/aś przez moje wypociny. Napisz coś, by wyrazić swoją opinię. Będę bardzo wdzięczna 😘
~Julia