Menu:

czwartek, 31 lipca 2014

Rozdział 48

Wszystko było już gotowe na przyjazd reszty Lynchów. Stormie, tak jak mówiła wcześniej, pomogła Katniss z obiadem. Obie postanowiły, że zrobią grilla. Sebastian z Markiem pojechali po węgiel i brukiew, a Emma jako jedyna nic nie robiła. Siedziała bezczynnie na kanapie w salonie , ruszając delikatnie nogami. W końcu doczekała się tego. Znów może chodzić. Teraz wszystko będzie tak jak dawniej.
- Hejo! – wydarł się jak w  Teletubisiach Ell
- No hej – zaśmiała się blondynka, wstając z kanapy i opierając się na kulach
- Jak się czujesz? – spytał Rocky podchodząc do dziewczyny i przytulając ją na powitanie
- Ej Rocky, lepiej uważaj po zaraz tutaj może wtargnąć Ross i będzie wrzeszczał „Tylko ja mam prawo ją przytulać!” – zaśmiał się Ellington
- Tak masz racje. On zawsze przychodzi w najmniej odpowiednim momencie – wywnioskował brunet, odsuwając się od Emmy dobre cztery kroki
- Kochana, chodź proszę na słówko – rzekła Rydel i poszła z przyjaciółką do kuchni
- O co chodzi? – spytała siedemnastolatka
- Co się zdarzyło po tym, jak wyszłaś od nas z Rossem? Co żeście robili? – Emma usiadła na krześle przy stole – A więc, to grubsza sprawa, hę? – spytała dosiadając się do przyjaciółki
- Powiem tak w skrócie…pogodziliśmy się. Jesteśmy znów przyjaciółmi
- No…tak na moje oko, to on nadal traktuje Cię jak swoją dziewczynę, a przecież on ma już dziewczynę-Paulę, która podarowała mu samochód
- Jak to dała mu samochód? Skąd wiesz?! – krzyknęła Emma, opierając ręce o stół
- Wysłał mi dzisiaj sms’a, że przyjedzie później sam, bo jedzie zarejestrować auto na siebie. Dopisał, że dostał go od Pauli „pod choinkę”. Widać, że ona na serio traktuje ich związek… - ciągnęła Rydel
- A ja całuję go przy najbliższej okazji i śpię z nim w jednym łóżku – załamała się
- Przecież dobrze wiesz, że to on Cię pocałował. Chwila…Co? – wrzasnęła i aż wstała – Spaliście razem?!
- Nie drzyj się tak - wstała i zasłoniła dziewczynie usta ręką, ale ta ją szybko zdjęła - Ale do niczego nie doszło – broniła się – Po za tym, wszyscy byli w domu
- I co z tego? – oburzyła się Rydel – Jakbyście robili to cicho, bez jęków i stęków to…
- Rydel Mary Lynch! Przestań! Nie mogłabym tego z nim zrobić, ze względu na Paulę. Przecież ona go kocha…
- A Ty kochasz go – Emma chciała już coś powiedzieć, ale dwudziestolatka była szybsza – Nawet nie zaprzeczaj. Widzę jak na niego patrzysz, jak się do niego odnosisz. To razi na kilometr.
- No i co z tego? – załamała ręce, a Rydel usiadła z powrotem na krzesło
- Co z tego?! Co z tego?! – spytała z sarkazmem – A to kurna z tego, że on Cię też kocha! No ludzie! Dlaczego Wy jeszcze nie jesteście razem?!
- Bo zawsze jak jesteśmy razem, coś albo ktoś to psuje. Pamiętasz? Pierwsze dni naszej znajomości zepsuła Cassidy. Gdy w końcu Ross się z nią uporał, porwała go…dla okupu! Gdy udało mu się wrócić i mogliśmy być znów szczęśliwi, wtargnęła moja mama i wywiozła mnie tutaj – wskazała rękoma dookoła – I do tego zabroniła mi się z nim widywać. Potem gdy jej przeszło i mi pozwoliła, doszło do wypadku samochodowego. Kilka dni później Ross mnie zranił, całując jaką dziewczynę. Zerwaliśmy i przyjechała Paula…I jest jak jest
- Ale Wy jesteście sobie przeznaczeni do jasnej ciasnej – nie dawała za wygraną Rydel
- To nie ma znaczenia Delly! – mówiła już bliska płaczu – Nie chcę żeby Ross mnie znów zranił. Ty nawet nie wiesz, jak to boli, bo Ell nigdy czegoś takiego nie zrobił! – krzyknęła i wyszła z kuchni kuśtykając. Wpadła na kogoś. Uniosła głowę i ujrzała Rossa…ze łzami w oczach.
- Słyszałeś? – spytała, powstrzymując ledwo płacz
- Ja nigdy nie chciałem Cię zranić – szepnął wycierając nos w rękaw bluzy – Naprawdę nie chciałem
- Wierzę Ci, że nie chciałeś…ale to robiłeś – powiedziała i ruszyła do swojego pokoju. Trochę jej to zajęło, bo wejście po schodach z kulami, to nie lada wyzwanie
- Ross, chodź na chwilę! – zawołała z kuchni Rydel
- Idę! – krzyknął i udał się do siostry – Tak?
- Czemu to zrobiłeś? – spytała z żalem wpatrując się w młodszego brata
- O co ci chodzi? – Rydel tylko usiadła załamana na krześle – O pocałunek? – dziewczyna kiwnęła głową, bo nie miała już siły nawet odpowiadać. Była zmęczona już tym całym zachowaniem blondyna – Sam nie wiem – odparł i usiadł na krześle, na którym jeszcze minutę temu siedziała Emma
- Musisz dokonać wyboru, Ross – wywnioskowała po chwili ciszy. Chłopak zrobił wielkie oczy
- Jak? Na obydwu mi zależy! – krzyknął, a gula w jego gardle narastała
- Zdecyduj, na której bardziej. Ross, całując Emmę ranisz Paulę, przypomnę Ci-Twoją dziewczynę, a gdy całujesz Emi, to powodujesz, że ona się w Tobie zakochuje i jak widzi Cię z Paulą, serce rozpada się jej na tysiąc małych kawałeczków i…i wtedy ona cierpi. A słyszałam, że Ty nie chcesz jej ranić…
- No bo taka jest prawda…
- To dokonaj wyboru, a według mnie jest on oczywisty – uniosła brwi ku górze i przyglądała się bratu
- Nie do końca – wzdychał – To jest trudne do wyjaśnienia
- Chociaż spróbuj Ross – nalegała. Chciała żeby młodszy brat się przed nią otworzył jak kiedyś. Wtedy nie mieli przed sobą tajemnic i wszystko sobie mówili. A teraz?
- Nie dam rady Delly, wybacz – wstał z krzesła i już chciał wychodzić, ale siostra go powstrzymała
- Ja miałam tak samo – szepnęła – Pamiętasz Nate’a?
- Ten zasrany kretyn, co powiedział, że jesteś… - nie dokończył, bo wiedział, że tym określeniem, Nate zranił jego siostrę
- Czyli pamiętasz - zachichotała cicho - A więc, przyjaźniłam się z nim grubo ponad osiem lat. Wszędzie chodziliśmy razem, ale parą nie byliśmy. Zależało nam na sobie bardzo, dopuki nie poznałam Ratliffa. Nate był zazdrosny o czas spędzany z Ellem, bo powinnam przeznaczyć go na niego. Postawił mi po kilku dniach ultimatum -Rydel widząc, że Ross nie za bardzo rozumie, poprawiła się - W sensie, że warunki. Miałam wybrać… albo go, albo Ellingtona. Długo nad tym myślałam. Oboje byli dla mnie bardzo ważni i nie chciałam z żadnym kończyć znajomości. W końcu Ell widząc moje smętne miny związane z decyzją, dał mi wolną rękę i powiedział żebym go nie wybierała tylko Nate'a ,bo znam go dłużej. To dało mi wiele do myślenia. Doszło do mnie, że gdyby Nate'owi serio na mnie zależało, to nie stawiałby warunków. W końcu zdecydowałam i udałam się do Nate'a, by powiedzieć mu, że wybieram Ellingtona. Domyślasz się jaka była jego reakcja? - Ross kiwnął na potwierdzenie głową - Zaczął mnie wyzywać od najgorszych. Ja się rozpłakałam i zrozumiałam, że te osiem lat przyjaźni poszło na marne. Oczywiscie Ell cieszył się z mojej decyzji, pocieszał mnie i dzięki temu staliśmy się sobie bliscy. I zobacz. Teraz jesteśmy zaręczeni
- Ale w moim przypadku, to żadna z dziewczyn nie jest zazdrosna i nie stawia mi automatu… 
- Ultimatum - poprawiła go z uśmiechem
- Jak zwał tak zwał - machnął rękoma - Co ja mam zrobić. Pomóż siostrzyczko - lamentował Ross
- Myślę, że na wszystko,  prędzej czy później odpowiedź sama się zjawi. Do tego czasu nie rozkochuj w sobie Emmy i nie rań Pauli. Dobrze Ci radzę - poklepała brata po ramieniu, a ten mocno ją przytulił
- Dziękuję. Jesteś najlepszą siostrą jaką można mieć - pocałował ją w czoło, bo była od niego niższa o dobre dziesięć centymetrów i mocno objął
- Nie ma za co, Rossy - uśmiechnęła się i oboje udali się na podwórko, gdzie wszyscy przygotowywali stół do obiadu. 

-Dwie godziny później-
Obiad został przez wszystkich zjedzony. Nic nie zostało. Mark ze Stormie i Ryland'em musieli już pojechać, bo mieli coś jeszcze do załatwienia, związanego z powtórkami nagrań albumu, Katniss z Sebastianem poszli posprzątać w kuchni,  a reszta została na tarasie. Rydel z Ellingtonem szeptali coś do siebie, co powodowało głośne "Awww" ze strony Rocky'iego. Ross przyglądał się z daleka Emmie, która pisała coś w swoim zeszycie, w którym było wszystko-teksty piosenek, zapisy nutowe oraz jej osobiste notatki. Gdy podniosła wzrok na chwilę, spojrzenia Rossa i jej się spotkały. Blondyn nieśmiało się do niej uśmiechnął, a ona odwzajemniła ten gest. Zamknęła zeszyt i wstała z krzesła, po czym już sprawniej i szybciej poszła o kulach do środka. 
- Nad czym się tak zastanawiasz Rossy? - spytał wysokim głosikiem Rocky. Próbował naśladować Rydel
- Nad Paulą… Emmą - zamyślił się
- Wiesz co, powiem Ci teraz coś, co kiedyś powiedziała mi mama. Ekhem - odkrząknął i zaczął - Kiedy zakochasz się w drugiej dziewczynie i bedziesz się zastanawiał, którą wybrać - spojrzał się na brata i kontynuował - To wybierz tą drugą, bo gdybyś kochał tą pierwszą, nie zakochałbyś się w ten drugiej - Rocky zakończył swoją przemowę i usłyszał brawa
- Wow Rocky - wydusił z siebie Ross - Nie sądziłem, że kiedyś to powiem, ale dzięki za dobra radę
- Nie ma za co - rzekł dumny jak paw brunet - Pomogłem? - spytał z nadzieją i zrobił oczka szczeniaczka
- Myślę, że tak - odparł smutny, bo wiedział co ma teraz zrobić, ale nie dochodziło to zbutnio do niego. Musiał zapomnieć o Emmie raz na zawsze
- Ale o co chodzi? Nadal jesteś przybity - zapytał znów Rocky
- Takie życie, bro - rzekł i wstał - I tak dzięki. Dużo pomogłeś
- Jakby coś, to przychodź. Doktor Rocky zawsze pomoże - zaśmiał się i blondyn uczynił to samo
Wchodząc do salonu usłyszał piękną melodię graną na fortepianie na pierwszym piętrze. Wspiął się powoli i cicho po schodach i uchylił drzwi do pomieszczenia, z którego ta owa melodia dochodziła. Ujrzał Emmę. Grała tę melodię. Przyglądał jej sie jeszcze chwilę z daleka, ale potem postanowił podejśc do niej bliżej. Gdy był bliżej dziewczyny, jego wzrok zatrzymał się na jej palcach, które z gracją i delikatnością przesuwały się po klawiszach instrumentu. Zawsze podziwał jej umiejętność gry na fortepianie. Według niego, była wręcz urodzona do tego. 
Przybliżył się do niej jeszcze bardziej i usiadł koło niej. Blondynka nawet na niego nie spojrzała. Miała zamknięte oczy. Wczuwała się w melodię, ale wiedziała, że Ross siedzi koło niej. Chłopak spojrzał sie na stojący na przeciwko nich otwarty zeszyt. Emma mocniej nacisnęła akord na klawiszach, aby pokazać blondynowi, który moment teraz gra. Chłopak od razu odnalazł go w zapisie i dołączył. Razem utworzyli coś cudownego i przyjemnego. Dziewczyna cały czas grała z zamkniętymi oczami, a chłopak przyglądał jej sie z zaciekawieniem. Podziwiał piękno jej twarzy. Długie rzęsy, zaróżowione policzki oraz wydajne, w kolorze dojrzałej truskawki usta, które całował kiedyś codziennie. 
Nagle ich dłonie się zetknęły. Dziewczyna od razu uniosła powieki i spojrzała się na siedzącego obok niej blondyna. 
Koniuszki jego palców delikatnie musnęły skórę jej policzka. Zrobił to instynktownie, nawet o tym nie myśląc. A przynajmniej to mówiły jego oczy. Piękne, brązowe oczy, pełne wszystkiego czego ona mogłaby pragnąć. Troski, tęsknoty, radości. Pełne miłości. 
Widziała w nich swoje odbicie. 
Widziała w nich wszystkie jego uczucia, o których już dawno bał się mówić. 
Widziała w nich słowa, których przecież nigdy nie wypowiedział. 
On natomiast wiedział już teraz wszystko. Rydel miała racje, odpowiedź sama się zjawi. Siedząc teraz z Emmą, zrozumiał jakim uczuciem ją darzy, co czuje gdy ona jest w pobliżu. Nawet nie wiadomo jakby się starał, nie będzie darzył takim samym uczuciem Pauli. Doszło do niego jaki był głupi. Pojawily, się nagle przed jego oczami wspomnienia, w których jest ona i Emma. 
Ona szczęśliwa, uśmiechnięta, pełna życia
On zakochany w niej po uszy
Wiedział co na teraz zrobić, lecz rada od Rocky'iego temu zaprzeczała. W jego głowie rozbrzmiewała jej końcowa treść "Ponieważ, gdybyś kochał tą pierwszą, nie zakochałbyś sie w tej drugiej". Ale może on był tylko zauroczony Paulą? To podnosiło go na duchu. Przypomniał sobie dzisiejszą rozmowę z Rydel i jej dokonany wybór. 
Spojrzał sie w oczy Emmie, które teraz były zielononiebieskie. Uniósł jej podbródek i będąc już milimetry od jej warg, szepnął: 
- Dasz mi drugą szansę? 

Witam moje kochane misiaki! 
Przybywam do Was z nowy rozdziałem, niestety pisanym na telefonie. Mój laptop uległ niefortunnemu wypadkowi i jest teraz w naprawie. Także przepraszam za wszelkie błędy ortograficzne, interpunkcyjne czy takie gdzie zamiast "ń" jest "n" oraz za ewentualne kropki między wyrazami. Taaa, gdy pisze na telefonie, nam tendencje do tego, że między wyrazy wskakują mi kropki xd Mam do Was takie pytanie "od czapy". Czy u Was też jest tak gorąco?  Ja już powoli nie wyrabiam. Jest taki upał, że nic mi się nie chce. A tym bardziej nie chce mi się siedzieć w dusznym domu przed komputerem, który na dodatek grzeje. W takie gorące dni nic, ale to zupełnie nic mi się chce. Nie wiem, jak z Wami. Niektórzy właśnie dostają niezłego kopa jak jest tak gorąco. Ale ja do tych osób nie należę. Wczoraj już wróciłam do domu po dwóch albo i nawet trzech tygodniach… (a co tam, szczęśliwi czasu nie liczą xd) ze wsi od dziadków. Spędziłam przyjemnie czas między pieskami, kotkami, koniami, małymi kurczaczkami, gąskami i króliczkami. Wychodziłam rano, brałam w rękę kromkę chleba i przed siebie. Po łąkach, pastwiskach. Było naprawdę przyjemnie. Zdałam sobie ostatnio sprawę, że do szczęścia mi wiele nie potrzeba. I według mnie to dobrze ;) Dobra, nie będę Was więcej zanudzała. Tylko spytam się o jedną bardzo istotną rzecz. Czy Emma da drugą szansę Rossowi i znów będą razem? A i jeszcze jedno. Pod ostatnim rozdziałem padł taki komentarz od anonimka:  "Upodobniasz się do Anabell (w dobrym znaczeniu) ". Naprawdę tak uważacie? Jest mi niezmiernie miło. Według mnie Anabell jest świetną pisarką i nie dorastam jej nawet do pięt (jeżeli nie kojarzycie Anabell to tu macie link do jej bloga, który jest aktualnie zakończony, ale warto jest go przeczytać my-dreams-will-be-my-future.blogspot.com.  Moim marzeniem jest żeby mój blog zyskał tyle czytelników, co ten Anabell) Byłam w totalnym szoku, gdy przeczytałam ten komentarz. Dziękuję anonimku. I oczywiscie dziękuję Wam misiaki! Jesteście po prostu kochani. Nigdy nie sądziłam, że mój blog spodoba się aż tylu osobom. Ale sie rozpisałam tym razem. No ładnie, ładnie hahaha. 
~Julia~

62 komentarze:

  1. Boski :) *,* końcówka megaaaa słodka ! W takim momencie nie no laska błagam daj szybki next bo na zawał padne ... piszesz genialnie ale to chyba wiesz jestem z tb hmm prawie od początku xd nie wyobrażam sb że bys np przestała pisać pamietam jak nastraszyłaś wszystkich że konczysz tego bloga ranyy jak mi było smutno :( ale wracając czytam i bede czytać Twojego bloga bo kocham go i oczywiście Cb też <3 ps. Ciekawe czy moje przeczucie z wyborem Emmy sie sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super czekam na next :-)
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  3. Końcówka jest prześliczna, aż się rozpłakałam. W ogóle rozdział jest cudowny <3
    Ross miał naprawdę trudny wybór, ale dobrze zrobił. Myślę, że Emma powinna dać mu drugą szansę :)
    I, tak- u mnie też jest upał!
    Pozdrawiam i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jak zwykle ZACZEPISTY ♥ Jesteś doskonała w tym co robisz (pisaniu). Bardzo bym chciała, żeby Ross i Emma byli razem. Żeby Emma wybaczyła Rossowi. Niech nikt już im nie przeszkadza. Na sam koniec Zapraszam do mnie. Mam nadzieję, że zajrzysz, ponieważ bardzo mi na tym zależy. Niby to mój drugi blog, który prowadzę sama, ale zależy mi na tym, ponieważ ty mnie zainspirowałaś do pisania. Odkąd pamiętam pisała, ale to właśnie ty mnie zainspirowałaś, żeby w końcu stworzyć Bloga i udostępniać to co piszę, żeby ludzie mogli to ocenić. Bardzo bym chciała Ci za to podziękować. Zawsze będę pamiętać, że to TY mnie zainspirowałaś ♥
    http://r5-laura-maia-my-story.blogspot.com/
    Pozdrawiam Lizi :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ROSS, DZIECKO DROGIE :D
    yhh, a gdzie Riker?.:C gdzie moje kochanie, ja się pytam? :C
    Ghh. Czekam na next i zapraszam do mnie
    http://the-story-of-auslly.blog.pl/chapter-tweny-one-two-sides/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny kocham twojego boga jesteś świetna a nawet lepsza od Anabell .Czekam na next :-) <3

    OdpowiedzUsuń
  7. jak zwykle rozdział był niesamowity :) kocham Twojego bloga i czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu.... Dziękuje ! Wreszcie Ross odzyskał rozum w tym jego mały móżdżku <3 Tylko też z jednej strony myśle że Emma się nie zgodzi i nie będzie Rommy :C Ciekawe jak zareaguje Paula gdy się dowie o wyborze Rossa ( Odbierze mu samochód xD ) Czekam teraz na next i jeszcze na to co będzie dalej z naszą Madzią <3 Życzę Weny i Powodzenia ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję, że dadzą sobie drugą szansę. Są tacy słodcy razem *-* Co ja mogę powiedzieć. Rozdział jest cudowny. Rozterki sercowe Ross'a się wyjaśniły z czego się cieszę.:D Czekam już na kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bosko bosko bosko i next bo inaczej do cieboe przyjadę i porwe ja haha ja j ~Oliwcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudooo ty to masz talent ... Ale przerwać w takim momencie nie no dziewczyno jak mogłas

      Usuń
  11. Omg cudowny, zresztą jak zawsze :D końcowka awww <33

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny <3 Oby Emma dała drugą szansę Rossowi :) Mam tylko nadzieje ze później Ross się nie rozmyśli odnośnie wyboru :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny .Jak dla mnie to jesteś lepsza od tej Anabell .:-).Kocham twojego bloga (poprzedni komentarz też odemnie) <3 .

    ~Monika

    OdpowiedzUsuń
  14. Awww jaka sweetaśna końcówka <3 wreszcie Ross mądrze wybrał mam nadzieję że Emma da mu drugą szansę aczkolwiek ja na jej miejscu bym się ostro zastanowiła. Ale to twój blog nie będę się wcinać. Rozdział cudo jak zresztą każdy :* czekam na nn ps u mnie też taki upał ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolejny zajebisty długi rozdział ! Jedyne czego mi tu brakowało ( w sumie kogo hehe) to Rikera ;P Byłam pewna,że następny rozdział rozwinie sytuację z żyleką xD Co do Rossika to uważam,że dostanie te szanse ale kurna samochód od Pauli to jednak coś xD (nie no żart :p )

    Nie znam tej Anabell ale w wolnej chwili przeczytam jej bloga i wtedy ocenie Twój styl pisania. Aczkolwiek juz teraz mogę ,,powiedzieć" ,że jest niesamowicie genialny i jako jedna z nielicznych znanych mi osób piszesz ciekawie (taak, ciekawie...! Blog z milionem krótkich rozdziałów pisanych codziennie na szybko wcale nie jest lepszy :p Lepiej poczekać dłużej na rozdział i dostać to czego się oczekuje od pisarza :] )

    U mnie mega upał a jutro idę do pracy !! Taakkk 9 godzin stać na słońcu i kasować bilety parkingowe YEAH xD

    OdpowiedzUsuń
  16. Czemu w takim momencie? Świetny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  17. Yo Julcia :) Wbiłam sobie do cb na bloga i jestem cała uchachana po przeczytaniu rozdziału. Yep! Jest zajebiaszczy. Linka do mijego bloga już dostałaś, więc powiem ci tylko, że jest już rozdział 5, a raczej jego pierwsza część :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pff jak zawsze super, choc bardzo lubię jak narrator opisuje przeżycia wewnętrzne postaci, więc ten mi się wyjątkowo podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ross wraca do gry! Ha ha ha nie wiem, czemu ja się tak śmieję, no! Nie wiem XD Może dlatego, że cieszę się, że Romma się aktualizuję <3 Teraz tylko pytanie: Czy Emma da drugą szansę Rossowi? Uff... no chyba ciężko będzie, co? A jak na to zareaguję Paula? Rozdział jest THE BEST OF THE WORLD jak zawsze idealny, cudowny, wyjątkowy i niepowtarzalny !!! Mam pełno pytań, które mam ochotę wykrzyczeć ci prosto w twarz... no ale... będę cierpliwa, poczekam na Next.
    Jesteś świetna, kochana i kocham twój blog <333
    Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg,
    Weronika <333

    OdpowiedzUsuń
  20. WOW! Świetne zakończenie. :*
    Moim zdaniem Emma będzie się trochę wahała, ale da Rossowi drugą szansę. (Przecież ona go kocha. xd Będzie Romma. :P )
    Ross w końcu przejrzał na oczy. XD
    Ciekawe jak to będzie dalej z Magdą..
    No nic.. Czekam z niecierpliwością na next. <3
    Życzę weny. :**
    B.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny ciekawe co u Magdy i mojego ukochanego Rikera .Fajny Rozdział .czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej Julcia zapomniałam jeszcze napisać że. .. ekhem. Nareszcie do czekałam się Rommy! Alleluja! ^^ a i jeszcze jedno. Jest u mnie już druga część rozdziału 5 :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cześć Julkaaaa ! ^_^
    To jaaa xDDD
    Mi to już odwala O_o
    Rozdział jest po prostu cudowny *_*
    Niech Ross w końcu będzie z Emmą!
    KEEP CALM AND KRZYCZ ROMMA! XD <33
    W końcu Ross się ogarną ;D
    To takie super, że Em znów chodzi ^^
    Jestem ciekawa co będzie dalej, a zwłasza z Rikem i Madzią.

    Rozdział cudny, niesamowity, niezwykły, wspaniały.
    Już Ci kończę to słodzenie bo i tak wiesz, że rozdział jest naprawdę dobry ;)
    A co do pytania to u mnie też duchota, ale ja i tak to uwielbiam <3
    Już nie wiem co pisać... ;D
    A więc... Życzę weny i czekam niecierpliwie na next!
    Buziaki ;** (:


    OdpowiedzUsuń
  24. Naprawdę ciekawie piszesz :D Ciekawe co z Madzią. A Emma.. ciekawe co odpowie :D Czekamy na next // Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  25. Boski... Plis nie czekaj na te komy tylko pisz

    OdpowiedzUsuń
  26. Boże genialny cudny po prostu :) z niecierścią czekam na nexta ^^

    OdpowiedzUsuń
  27. Dawaj nexta plis ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowny rozdział :) czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zajebiaszczy ja czekać na następny!

    OdpowiedzUsuń
  31. Aaaaaaaaaaa !! Trzeba dobić do tych 45 komentarzy ! ^^ I jak tu nie być w napięciu ?! Rozdział napisany PER-FEK-CYJ-NIE ! :3 Nie mogę się doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Suuuuuper rozdział *____* ♥♥! Chce nexta !!! NOW :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zajebisty czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  34. CUDO ! *,* JA nie wytrzymam ! Dawaj nexta !!! ♪

    OdpowiedzUsuń
  35. I w takim momencie przerwałaś ? :DNie mogę się doczekać !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Normalnie kocham twojego bloga bo jest zarąbisty i czekam na nexta !!! ^^

    OdpowiedzUsuń
  37. Leże i nie wstaje puki nie dasz nexta -Aldona

    OdpowiedzUsuń
  38. Superrraśny czekkkam naaa nexttt

    OdpowiedzUsuń
  39. Fajna końcówka i mam głęboką nadzieje ze Emma się zgodzi :D I Czekam oczywiście na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  40. Wiem ze pisałam juz komentarz ale ..... CHCE NEXTA ! TERAZ..... Nie wytrzymam do 45 komentarzy ;D

    OdpowiedzUsuń
  41. Jprdl mam nadzieję ,że Em dA Ross'owi szansę i wrócą do siebie ale pewnie moim zadaniem zarzadzi mu uultimatum i bedzie musial najpierw zerwać z Paula ale mam nadzieję że szybkob to zrobi. A i mam nadzieję że wkącu opowiesz co jest z Rikerem kc

    OdpowiedzUsuń
  42. Suuuuuuuper super super Blog *,* i chce kolejny rozdział bo normalnie nie wytrzymam z tych emocji ;D

    OdpowiedzUsuń
  43. OMZ ZABIEJ JAK NIE DODASZ TERAZ NEXTA A POTEM CIE ZJEM Z BITĄ SMIETAMA HAHAH AJ

    OdpowiedzUsuń
  44. Cudny kochana <3 Uwielbiam to opowiadanie <3 Emma i Ross = Romma <3 Taaaaaaaak <3 Czekam <3 Rady Delly i Rocky'iego <3 Ej! Jak masz napisany to dodaj jeszcze dziś proszę <3 Ten jeden kom to już nie ma takiej dużej różnicy xD Prooooszęęęę <3

    OdpowiedzUsuń
  45. Boski! Niech Emma da Rossowi drugą szansę. ;p

    OdpowiedzUsuń
  46. Normalnie cudowny! Uwielbiam twojego bloga! ;*

    OdpowiedzUsuń
  47. Wstawisz dziś nexta ? proszę ‼

    OdpowiedzUsuń
  48. Mam nadzieje ze Riker będzie wspierał Madzie (a pro po ja mam tak samo ja imię ;)) i że Em da jednak szanse Ross'owi

    OdpowiedzUsuń
  49. W tej chwili pisz nexta bo ughhh
    rozdział boski i mam ogromną nadzieje że Emma da Ross'owi szanse a on już bedzie jej wierny i wgl na miłość boską dawaj nexta
    kocham tego bloga
    buziaki słońce :*

    OdpowiedzUsuń
  50. Aaaaa ja muszę zobaczyć nexta

    OdpowiedzUsuń
  51. Nadal nie mogę uwierzyć że Rydel jest zaręczona z Ratliffem

    OdpowiedzUsuń
  52. O jeej, ten rozdział chyba jest moim ulubionym z całego Twojego opowiadania. Czekam na następny z niecierpliwością, błagam wstaw szybko ;__;
    Uwielbiam kiedy Ross jest taki jaki jest <3 Mega urocze.
    Całuję,
    Dusss

    OdpowiedzUsuń
  53. Super rozdział! Mam nadzieje, że Emma da drugą szansę Rossowi <3

    OdpowiedzUsuń
  54. Rocky dał Rossiemu świetną radę i totalnie z życia wziętą, bo wielu chłopaków, ma taki problem i pyta się sam siebie którą wybrać. Niech Emma da mu drugą szansę, bo cudowna z nich para. Czytam tylko blogi z Raurą, ale dla tego robię wyjątek, bo jest świetny <3 Czekam na next i zapraszam do mnie: laura-vanessa-r5-i-reszta.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Yo Julcia :) wpadłam do cb żeby ci powiedzieć że jest już u mnie kolejny next :*

    OdpowiedzUsuń
  56. Serio, nie wiem jak to robisz, pewnie talentem, ale wciągnęłaś mnie w to opowiadanie:D
    Uwielbiam charakter Rossa w tym opowiadaniu^^

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli jesteś już tutaj, to znaczy że przebrnąłeś/aś przez moje wypociny. Napisz coś, by wyrazić swoją opinię. Będę bardzo wdzięczna 😘
~Julia